iStock

Zbyt cichy krzyk lekarza POZ?

Udostępnij:
– Czy specjaliści medycyny rodzinnej, którzy reprezentują mieszkańców zarówno dużych miast, jak i małych miejscowości, krzyczą zbyt cicho? Czy to dlatego decydenci nie słyszą ich głosu? – spytali lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego, nawiązując do ogłoszenia przez NFZ, że dyrektorzy szpitali dostaną dodatkowe 350 mln zł na podwyżki, a podstawowa opieka zdrowotna nie.
Przypomnijmy, że 9 sierpnia w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zorganizowano konferencję prasową, podczas której przedstawiono nowe rozwiązania pozwalające placówkom na realizację podwyżek wynikających z obowiązującej od 1 lipca ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.

– Znalazły się pieniądze dla dyrektorów szpitali, a dla specjalistów medycyny rodzinnej ich zabrakło. Zabrakło pieniędzy na leczenie milionów Polaków, zwłaszcza z małych miejscowości – skomentowano, informując o ankiecie przeprowadzonej w poradniach należących do Porozumienia Zielonogórskiego. – Niemal 40 proc. z nich – porównując koszty z czerwca i lipca dotyczące wynagrodzeń, ale też inne koszty wynikające ze zwiększającej się inflacji – grozi zamknięcie – stwierdzono w komunikacie prasowym, który został zamieszczony na stronie internetowej organizacji.

– Kto spojrzy w oczy pacjentom w gabinetach podstawowej opieki zdrowotnej i powie im, że akurat dla nich zabrakło pieniędzy? Dyrektorów placówek medycznych oskarża się o niegospodarność, ale zastanawiam się, jak w takim razie nazwać brak odpowiedniego systemu finansowania, który zapewni wszystkim Polakom równy dostęp, zwłaszcza do podstawowej opieki zdrowotnej? – pyta prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski, cytowany w komunikacie.

Przeczytaj także: „350 mln zł więcej na podwyżki”, „Rządowe obiecanki” i „Nie ma pieniędzy na podwyżki”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.