
Współpraca nauki i samorządu na rzecz zdrowia publicznego
Tagi: | edukacja zdrowotna, profilaktyka, Senat, Beata Małecka-Libera, dane medyczne, zdrowie publiczne, ustawa o zdrowiu publicznym, Karol Kamiński, Marcin Moniuszko, Tadeusz Truskolaski, Adam Kurluta |
– Jesteśmy na etapie przygotowania założeń do nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym. Ona była uchwalona w 2015 r. Sytuacja – także epidemiczna – się zmieniła, również otoczenie i wyzwania – powiedziała senator dr Beata Małecka-Libera, dodając, że nowelizacja będzie między innymi podstawą do nowego otwarcia w kwestii programów profilaktycznych.
Ogólnopolską konferencję o zbieraniu danych medycznych tzw. wysokiej jakości, roli edukacji w zapobieganiu chorobom, we współpracy z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku (UMB) zorganizował Senat RP 10 czerwca. To element obchodów Roku Edukacji Zdrowotnej i Profilaktyki.
Przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia senator dr Beata Małecka-Libera powiedziała, że planowane zmiany w ustawie o zdrowiu publicznym mają być oparte właśnie na danych z badań.
– W tej chwili jesteśmy na etapie przygotowania założeń do nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym. Ona była uchwalona w 2015 r. Sytuacja – także epidemiczna – się zmieniła, również otoczenie, wyzwania – wszystko to widzimy. (...) Oprócz tego, że właśnie będziemy się kierować pod kątem badań i polityki zdrowotnej opartej na badaniach, to analizujemy także kwestię finansowania, która niestety albo stety jest bardzo istotna – stwierdziła.
Dodała krótko, że ta nowelizacja będzie także podstawą do – jak to określiła – nowego otwarcia w kwestii programów profilaktycznych. Zaznaczyła jednak, że za wcześnie na szczegóły.
To nasze wyzwanie
Senator Małecka-Libera oceniła, że od lat jest problem zarówno z edukacją zdrowotną, jak i z realizacją programów profilaktycznych na zadowalającym poziomie i trzeba edukować, angażować społeczeństwo, bo bez tego nic się nie zmieni. Dodała, że ludzie muszą też znać swoje korzyści z badań, które zrobią, czy z wczesnej diagnozy.
– To jest nasze wyzwanie. Chcemy trafić do społeczeństwa – zaznaczyła senator.
Dane epidemiologiczne o stanie zdrowia mieszkańców Białegostoku gromadzi i analizuje UMB, który prowadzi unikalne w skali Europy badanie populacyjne Białystok Plus.
Prowadzący te badania prof. Karol Kamiński, prorektor UMB ds. medycyny prewencyjnej i otwartej nauki, powiedział, że danych jest dużo, można na ich podstawie planować konkretne działania.
– Dane mamy różne, mamy problem z integracją, aby funkcjonowały one skutecznie, żeby uzupełniały się przy podejmowaniu decyzji – powiedział ekspert, dodając, że naukowcy mają wiele możliwości i sposobów przedstawiania tych danych. Zaapelował do władz i innych naukowców, aby się po te dane zwracali i wykorzystywali je w edukacji zdrowotnej.
Wyniki badań stanu zdrowia powinny być szerzej wykorzystywane
Z wyników badania Białystok Plus wynika np., że problemami mieszkańców miasta są otyłość, stan przedcukrzycowy, łagodna lub umiarkowana depresja. Badani pacjenci dostali o sobie szczegółowe informacje, stworzona jest diagnoza społeczna.
– Wiemy, jak edukacja i profilaktyka sa niezmiernie ważnymi tematami, zbyt poważnymi, by pozostawały tylko w rękach medyków – stwierdził rektor UMB prof. Marcin Moniuszko. Dodał, że konieczna jest współpraca medyków, naukowców, władz na różnych szczeblach właśnie z uwzględnieniem konkretnych danych naukowych.
Miasto Białystok ma wyniki badania Białystok Plus, dofinansowywało część z nich, np. dotyczące chorób cywilizacyjnych. – Nasi mieszkańcy mają szczęście, że mogą korzystać z tego typu badań – powiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, dodając, że wielu osobom badania mogły uratować życie, bo dowiedziały się o problemach czy dostały diagnozę.
– Miasto nie leczy, natomiast miasto może wprowadzać inne działania profilaktyczne – powiedział dziennikarzom dyrektor departamentu spraw społecznych Urzędu Miejskiego w Białymstoku Adam Kurluta.
Zaznaczył, że dane z Białystok Plus to jedno ze źródeł wiedzy o społeczeństwie miasta. Uzupełniają je np. badania stylu życia młodych czy potrzeb seniorów. Wskazał, że np. na tej podstawie są wybierane miejsca na lokalizację klubów seniora czy wdrażane programy dla młodzieży, np. dotyczące wychowawcy podwórkowego czy profilaktyki uzależnień.
– To się nie przekłada bezpośrednio na leczenie, ale na to, żeby ludziom się żyło lepiej i bezpieczniej – dodał dyrektor Kurluta.
Przeczytaj także: „Moje zdrowie” nadzieją, że będziemy chcieli się badać” i „Uczelnie medyczne wykształcą edukatorów zdrowotnych?”.