O czym milczy NFZ i dlaczego nie publikuje pełnych danych o ryczałtach

Udostępnij:
Szpitale nadal nie wiedzą jaki na pewno będzie ich przyszły ryczałt i nie są w stanie rozsądnie zaplanować pracy. To skutek tego, że NFZ nie opublikował pełnych danych o wykonaniu ryczałtu za pierwszy okres rozliczeniowy.
Problem dotyczy tych szpitali, które wykonały więcej niż 100 proc. ryczałtu, czyli większości polskich szpitali. Owszem, znają one wykonanie swojego ryczałtu, mają propozycję przyszłych ryczałtów. Kłopot w tym, że nie można tych propozycji zweryfikować i ostatecznie przyjąć. By to było możliwe potrzebne są pełne dane o wykonaniu ryczałtu w całym województwie łącznie i w każdym ze szpitali z osobna. Bo zasady funkcjonowania sieci przewidują, że wzrost ryczałtu dla najbardziej pracowitych szpitali finansowany ma być z oszczędności poczynionych przez obniżenie finansowania ryczałtem tych mniej obciążonych.

Do przeprowadzenia obliczeń potrzebne są zatem pełne dane o wykonaniu budżetów przez wszystkie szpitale. A tej NFZ nie publikuje. Zamiast pełnej listy – mamy dane zbiorcze, podane w sposób przedziwny i zaciemniający obraz sprawy. Według tych danych ryczał na poziomie poniżej 90 proc. wykonało 24. W przedziale od 90–100 proc. zmieściło się 110 szpitali. W przedziale 100–110 proc. – 446, a powyżej kolejnych 10.

Przedziwna jest kategoria szpitali, które wykonały 90–100 proc. wykonania budżetu. Zgodnie z ustawowym zapisem na obcięcie ryczałtu narażone są szpitale, które wykonały mniej niż 98 proc. Dlaczego NFZ nie podał wprost ile to szpitali, tylko na użytek opinii publicznej stworzył kategorię 90-100 proc. i umieścił w niej 110 szpitali. To nic nie mówi, bo w tej kategorii mieszczą się zarówno szpitale „spokojne”, które ryczałt wykonały na poziomie 98 proc. jak i te, które na ryczałcie stracą. Ile jest tych pierwszych, ile drugich - nie wiadomo. Żeby nie narazić się na podejrzenia tuszowania rzeczywistej skali niedowykonań – najlepiej byłoby po prostu opublikować całą listę. Byłoby to też zgodne ze standardami jawności w życiu publicznym.

Ale tak się nie dziej. Dodatkowo NFZ ogłosił, że ogólna kwota ryczałtów wzrośnie o 234 mln zł. Jak ta kwota zostanie podzielona? Także nie wiadomo. O komentarz poprosiliśmy ekspertów.

Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej:
- Publikowanie danych ryczałtowych w tak przedziwnych przedziałach procentowych (90 do 100 proc.) bardzo mnie zaniepokoiło. To inne przedziały niż zostały zapisane w ustawie – dlaczego zatem nie sięgnięto po te ustawowe?

Staram się także przewidzieć na co zostaną przekazane dodatkowe pieniądze na ogólną pulę wszystkich ryczałtów. I tu z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że raczej na to, by uwzględnić i opłacić wskaźniki Q, czyli jakościowe. Część pieniędzy pójdzie też prawdopodobnie na terapie w ramach programów lekowych, czyli refundację stosowanych w szpitalach innowacyjnych leków. I chyba nie starczy na znaczne podwyżki dla tych szpitali, które z różnych powodów przekroczyły budżety ryczałtowe.

Jakub Szulc, dyrektor Life Sciences w EY Poland, b. wiceminister zdrowia:
- Nadal nie wiemy czy, i o ile wzrosnąć powinny budżety tych szpitali, które znacznie przekroczyły swoje ryczałty. A rzetelna weryfikacja ich budżetów jest po prostu konieczna. Proszę pamiętać, że pierwotna wycena ryczałtów opierała się w pewnej mierze na kryteriach historycznych, danych sprzed wielu miesięcy, czy lat. W tym czasie rynek się zmienił, szpitale się zmieniła – porządna weryfikacja jest konieczna. Bo bez tego trudno zaplanować pracę i strategię dalszego rozwoju szpitala, nawet tej bieżącej strategii, na kilka miesięcy wprzód.

I dlatego publikacja pełnych danych – jest potrzebna.

Oprac. Bartłomiej Leśniewski
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.