Piotr Magdziarz: Likwidacja NFZ i utworzenie w jego miejsce WUZ to upolitycznienie ochrony zdrowia

Udostępnij:
Partner zarządzający w "Formedis" ocenił reformę Radziwiłła. - Zmiany w finansowaniu zdrowia powinny pójść w całkowicie odwrotnym kierunku. Powinniśmy stworzyć kilka niezależnych publicznych funduszy zdrowia, konkurujących między sobą o pacjenta i świadczeniodawców oraz otworzyć rynek dla prywatnych ubezpieczeń - zauważa Magdziarz.
Piotr Magdziarz, partner zarządzający w "Formedis":
- Eksperci "Formedis" na początku maja bieżącego roku opracowali autorski program organizacji rynku ochrony zdrowia, którego końcowa wersja została dnia 29 czerwca 2016 roku przesłana między innymi do Ministerstwa Zdrowia. Po ogłoszeniu przez resor założeń do reformy ochrony zdrowia, z satysfakcją przyjęliśmy fakt, że wiele z naszych propozycji znalazło odzwierciedlenie w zaproponowanym przez obecny rząd projekcie reformy ochrony zdrowia. Żałujemy, że nie wszystkie, w szczególności w zakresie systemu zarządzania i finansowania opieki zdrowotnej.

Program przedstawiony przez ministerstwo zakłada zmiany w obszarach, które… idealnie pokrywają się z obszarami wskazanymi w naszym opracowaniu.

Przyjrzyjmy się nakładom na ochronę zdrowia. W tym punkcie jesteśmy zgodni co do zasady, że koniecznym jest aby nakłady na ochronę zdrowia wzrosły. Zgadzamy się z Ministrem Zdrowia, że poziom finansowania ochrony zdrowia, ze środków publicznych powinien wzrosnąć do ok. 6,5 procent PKB.

Ale naszym zdaniem to nie wystarczy, żeby osiągnąć wystarczający poziom finansowania ochrony zdrowia. Dodatkowymi krokami, w tym zakresie, powinno być:
- stworzenie rzetelnego i odzwierciedlającego możliwości finansowe publicznego płatnika koszyka świadczeń gwarantowanych, zawierającego tylko te procedury, które są najważniejsze dla zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa oraz są możliwe do sfinansowania przez publicznego płatnika,
- utworzenie systemu prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych, które pokrywałyby wszystkie procedury, które nie znajdą się w koszyku świadczeń gwarantowanych.

Spójrzmy na system zarządzania i finansowania opieki zdrowotnej. Likwidacja NFZ i utworzenie w jego miejsce Wojewódzkich Urzędów Zdrowia (całkowicie kontrolowanych przez wojewodę i dalej przez Ministra Zdrowia) i finansowanie ochrony zdrowia z budżetu to dalsze upolitycznienie ochrony zdrowia i powrót do niechlubnej przeszłości.

Zmiany w finansowaniu zdrowia powinny pójść w całkowicie odwrotnym kierunku. Powinniśmy stworzyć kilka niezależnych publicznych funduszy zdrowia, konkurujących między sobą o pacjenta i świadczeniodawców oraz otworzyć rynek dla prywatnych ubezpieczeń. Te dwa filary systemu finansowania ochrony zdrowia pozwolą na osiągnięcie oczekiwanych efektów.

Omówmy organizację leczenia szpitalnego. Hospitalizacja jest najdroższym elementem systemu. I to zarówno w obszarze kosztów operacyjnych, jak również niezbędnych nakładów inwestycyjnych. Początkiem zmian w zakresie leczenia szpitalnego powinno być zdefiniowanie pojęcia „szpital”, bo w dzisiejszej rzeczywistości szpitalem jest zarówno szpital posiadający np. 500 łóżek, pełną diagnostykę oraz pełne zabezpieczenie pacjenta poprzez posiadanie oddziału anestezjologii i intensywnej terapii, jak również szpital posiadający... jedno łóżko, bez pełnego zaplecza diagnostycznego.

Średnia populacja objęta opieką szpitalną przez jeden szpital w Polsce to ok. 50.000 mieszkańców, przy jednoczesnych wyliczeniach krajów zachodnioeuropejskich, że jeden wieloprofilowy szpital powinien przypadać na ok. 200 tys. mieszkańców.

W związku z powyższym, zaproponowaliśmy w naszym opracowaniu następującą organizację leczenia szpitalnego w Polsce:
- przekształcenie aktualnie funkcjonujących na rynku „szpitali powiatowych” w „Szpitale Pierwszego Kontaktu”, które zapewniałyby pacjentom całodobową podstawową diagnostykę i opiekę internistyczną i chirurgiczną w nagłych przypadkach oraz oddział wewnętrzny i inne oddziały zachowawcze, np.: zakład opiekuńczo-leczniczy, zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy, oddział geriatryczny, oddział opieki paliatywnej, hospicjum, wynikające z analizy map potrzeb zdrowotnych;
- utworzenie z najlepszego z aktualnie funkcjonujących na danym obszarze (jako „obszar” definiujemy tutaj obszar 3-4 sąsiadujących ze sobą powiatów, które wspólnie zamieszkuje populacja ok. 150.000 - 200.000 mieszkańców) „szpitali powiatowych” i/lub tzw. „szpitali wojewódzkich” (chodzi o te zlokalizowane w byłych miastach wojewódzkich sprzed reformy podziału administracyjnego kraju w 1999 r.) - „Szpitala Regionalnego”, posiadającego w swojej strukturze szpitalny oddział ratunkowy oraz inne oddziały (w tym zabiegowe) charakterystyczne dla dzisiejszych „szpitali powiatowych”;
- pozostawienie „szpitali wojewódzkich” w ich aktualnej strukturze (tych zlokalizowanych w aktualnych miastach wojewódzkich), z oddziałami wynikającymi z map potrzeb zdrowotnych;
- zmiany w funkcjonowaniu (przede wszystkim finansowaniu) „Szpitali Klinicznych”.
Wprowadzenie powyższego systemu organizacji lecznictwa szpitalnego:
- zracjonalizowałoby dystrybucję kontraktów NFZ (konsolidacja kontraktów z 3-4 szpitali), co z kolei pozwoliłoby na osiągnięcie rentowności oddziałów szpitalnych, a w szczególności zabiegowych oddziałów szpitalnych,
- ograniczyłoby o około 60 – 75 proc. (jeden z 3 – 4 szpitali) niezbędne nakłady inwestycyjne, dostosowujące szpitale do wymagań określonych przepisami prawa,
- zapobiegłoby występującym na rynku brakom personelu lekarskiego
w specjalnościach zabiegowych oraz specjalistów anestezjologii i intensywnej terapii przy jednoczesnym obniżeniu presji w zakresie ich wynagrodzeń,
- poprawiłoby bezpieczeństwo pacjentów (koncentracja specjalistów, możliwości inwestycyjne szpitali).

Co do organizacji i roli podstawowej opieki zdrowotnej, to powinna ona stanowić fundament skoordynowanej opieki zdrowotnej nad Polakami, a lekarz POZ powinien być demiurgiem i koordynatorem tej opieki, stanowiąc główny element polskiego systemu ochrony zdrowia. Lekarz POZ musi być prawdziwym „lekarzem rodzinnym” i znać wszystkie aktualne potrzeby zdrowotne pacjentów będących pod jego opieką. Ma być opiekunem pacjenta i jego przewodnikiem po „labiryncie” ochrony zdrowia oraz brać czynny udział w leczeniu pacjenta na każdym etapie tego procesu. W systemie ochrony zdrowia powinien pojawić się obowiązek sporządzania przez lekarza POZ dla każdego ze swoich podopiecznych harmonogramu obowiązkowych badań diagnostycznych dostosowanych do wieku i płci pacjenta oraz jego schorzeń.

Mamy nadzieję, że w reformowaniu ochrony zdrowia Ministerstwo Zdrowia wstrzyma się ze swoimi planami i pójdzie w kierunku wskazywanym w naszym opracowaniu oraz w racjonalnych propozycjach padających z ust ekspertów rynku ochrony zdrowia.

Przeczytaj również inne teksty na temat reform Konstantego Radziwiłła. To: "Konstanty Radziwiłł zapowiedział reformę, a eksperci ją ocenili", "Krzysztof Bukiel: Rząd traktuje służbę zdrowia jako dziedzinę gorszego rodzaju", "Konstanty Radziwiłł idzie po 35 miliardów na zdrowie" i "Twardowski o reformie Radziwiłła: To tylko życzenie polityka. Wprowadźmy "Dekalog dla POZ"!.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.