Polscy niepełnosprawni, czyli dlaczego łatwiej o rentę niż o dobre leczenie

Udostępnij:
Na problem zwróciły uwagę protestujące matki niepełnosprawnych dzieci. Wkrótce może się okazać, że Polska nie radzi sobie z problemem niepełnosprawności. A klucz do częściowego jego rozwiązania tkwi w złym leczeniu.
To właśnie przestarzałe terapie i niedostatki rehabilitacji powodują, że Polacy częściej stają się niepełnosprawni. A gdy już się stają – stan ich niepełnosprawności pogłębia się do tego stopnia, że stają się wysoce niesamodzielni, nie radzą sobie. Wydajemy znaczne sumy renty, będziemy wydawać coraz większe – szczędząc środków na rehabilitację i innowacyjne terapie. Co powinniśmy zmienić?

Jerzy Gryglewicz, ekspert Uczelni Łazarskiego:
- Proszę zwrócić uwagę na to, że protestujące matki niepełnosprawnych w Sejmie wzywały do swoich podopiecznych wcale nie lekarzy, a rehabilitantów. To znamienny sygnał, bo trosze w wielu dziedzinach polskiej medycyny dostępna jest pomoc lekarzy, ale rehabilitantów czy fizjoterapeutów już nie. Widać to choćby przy leczeniu udarów – gdzie rehabilitacja w pełni dostępna jest podczas hospitalizacji, a potem już nie. To często niweczy efekty leczenia, a w rezultacie – pojawiają się kolejni niepełnosprawni, niezdolni do normalnego życia i pracy. Tych niepełnosprawności można uniknąć.

Zadziwia choćby polityka państwa wobec leczenia zaćmy. Wydatki na zabieg, który pozwala wadę usunąć są ograniczane, tworzą się kolejki. Oznacza to automatycznie, że godzimy się na to płacić znaczne sumy na lekarskie zwolnienia dla dotkniętych tą chorobą, bywa, że i renty – a nie godzimy na wydatek – znacznie mniejszy per saldo - który pozwoliłby na to, by rent tych nie wypłacać. Bo nie byłoby takiej potrzeby.

Tomasz Grodzki, „minister zdrowia” w Gabinecie Cieni PO:
- W związku ze starzeniem się społeczeństwa w krajach zachodnich wysiłek medyczny koncentruje się tam na zapewnieniu jak najlepszej jakości życia leczonych pacjentów. Lekarze starają się zapewnić pełną samodzielność, zdolność do pracy i jak najlepszą możliwość pełnienia wszystkich ról społecznych. Jakość nie tylko kosztuje, ale i się opłaca.

Ten sposób myślenia nie do końca przetarł sobie drogę w Polsce. Mamy trzy miliony zarejestrowanych niepełnosprawnych. Z pewnością lwiej części tych przypadków nie unikniemy. Ale w wielu - to możliwe, tak jak możliwe jest też ograniczenie zakresu niepełnosprawności. Często słyszymy wyliczenia ekonomistów ile nas kosztuje ochrona zdrowia, ile kosztuje rehabilitacja, ile innowacyjne terapie. To prawda, z tym się trzeba liczyć. Ale ciekaw byłby i innych wyliczeń. Ile nas kosztuje brak odpowiedniej ochrony na zdrowia, brak rehabilitacji, stosowanie przestarzałych metod leczenia. Zestawienie obu tych kwot mogłoby być najlepszym argumentem do przekonania ostatnich niedowiarków do wzrostu nakładów na zdrowie.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.