Czy minister "załatwił" zlecenie na przebudowę siedziby NIL swojemu szwagrowi?

Udostępnij:
Według "Newsweeka" tak. Konstanty Radziwiłł miał przekazać Naczelnej Izbie Lekarskiej wielomilionową dotację z budżetu państwa, a w tym samym czasie izba bez konkursu zlecała remonty jego szwagrowi. Do takich informacji dotarli dziennikarze tygodnika.
- Jedną z pierwszych decyzji ministra Radziwiłła było przyznanie Naczelnej Izby Lekarskiej rekordowej dotacji. Chodzi w sumie o 16 milionów złotych. Sześć to pieniądze na bieżącą działalność izby, a dziesięć – zaległa refundacja za poprzednie lata. [...] Gdy w ministerialnych dokumentach pojawia się zapis dotyczący dotacji dla lekarzy, w izbie ruszają przygotowania do przebudowy siedziby. Na przełomie roku NIL decyduje o wynajęciu firmy, która zaprojektuje przebudowę pomieszczenia socjalnego, węzła sanitarnego i jednej z sal na parterze siedziby. Koszt to 34 tysiące złotych. Zlecenie trafia do mało znanej firmy "OAK Projekt" prowadzonej przez szwagra ministra. Przy aranżacji współpracuje też żona polityka Joanna Radziwiłł (z wykształcenia architekt), która – jak zapewnia rzeczniczka resortu zdrowia – jedynie wspiera brata, nie pobierając wynagrodzenia - czytamy na stronie internetowej "Newsweek.pl".

Dziennikarze "Newsweeka” dotarli do nagrania z posiedzenia prezydium izby. Wynika z niego, że w zlecenie angażuje się sam minister.

- 18 marca, w czasie dyskusji na temat remontu, głos zabiera prezes Maciej Hamankiewicz. Z trudem powstrzymuje się od śmiechu: — Według pewnej anegdoty wyjdzie sytuacja, w której pani architekt przyjeżdża wraz z mężem, czyli ministrem zdrowia, układają krzesła i patrzą, jak to fizycznie w tej małej sali poukładać. Między drugą a trzecią w nocy minister z żoną układają nam krzesła na małej sali. Ha, ha, ha! - czytamy na stronie internetowej tygodnika.

W sobotę informowaliśmy o tym, że minister czuje się zagrożony. - Dobierają się do mojej żony, która jest architektem i która wykonała kilka razy jakieś zamówienie dla izb lekarskich, projekty aranżacji wnętrz i ktoś uznał, że to jest jakaś straszliwa patologia. To są bzdury. Nie mamy nic do ukrycia - powiedział minister na antenie radia "RMF FM".

Przeczytaj również tekst: "Radziwiłł: Wokół osób z resortu chodzą ludzie, którzy chcą zrobić im krzywdę"
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.