Dyrektorzy listy piszą, a minister je gubi?

Udostępnij:
Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju i finansów przez miesiąc nie zapoznał się z listem Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych przestrzegającym reformą ministra zdrowia. Powód? List zaginął gdzieś w resorcie.
- Mateusz Morawiecki pytany przez "RMF FM" o korespondencję Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych przyznał, że nie czytał listu dyrektorów prywatnych szpitali. Stwierdził, że pismo do niego nie dotarło - informuje "RMF FM".

Przedstawiciele organizacji w dokumencie do Morawieckiego poskarżyli się, że projekt dotyczący sieci szpitali zniechęci prywatnych przedsiębiorców do inwestowania na polskim rynku ochrony zdrowia. Napisali również, że system będzie niestabilny, nietransparentny i nieskuteczny, a także, że pogorszy się jakość udzielanych świadczeń zdrowotnych i zmniejszy się ich dostępność dla pacjentów.

Morawiecki przyznał jednak, że odpowie dyrektorom szpitali, jak jeszcze raz prześlą oni dokument.

Jak dowiedział się "RMF FM", Andrzej Sokołowski, prezes Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych, organizacja wyśle list do ministra jeszcze raz. Przyznał także, że organizacja jest w posiadaniu poświadczenia wysłania pisma do ministerstwa na ręce wicepremiera.

Przeczytaj także: "Dochodzący ordynator wieczorową porą kieruje czterema oddziałami naraz, w różnych miastach".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.