Gra o podwyżki - minister pokazał karty. Zainteresowani: Nie ma asa, jest "... żołędny"

Udostępnij:
Dotarliśmy do ministerialnej propozycji, przedstawionej Radzie Dialogu Społecznego. Wyznacza ona płacę minimalną lekarza na (w zależności od stażu) 4000-4800 zł i pielęgniarki 2400-3200 zł. A i to nie od razu, bo dojście do tego "pułapu" trwać ma aż pięć lat. Lekarze i pielęgniarki są oburzeni. - To obniżka, nie podwyżka - komentują.
Ministerialny dokument zawiera szczegółową tabelę, ile wynosić ma płaca minimalna w ochronie zdrowia. Tabelę publikujemy poniżej. Osiągnięcie zaznaczonych tam kwot obwarowane jest pięcioletnim okresem przejściowym, w którym zarobki mają rosnąć w dość powolnym tempie, w praktyce po kilka procent - dla najmniej zarabiających - kilkanaście procent rocznie.

Jakie są kwoty proponowane na za pięć lat? Podajemy tabelę:
Docelowe minimalne wynagrodzenie zasadnicze przy założeniu współczynników pracy określonych w projekcie ustawy kształtowałoby się następująca (grupa zawodowa; współczynnik pracy i najważniejsze w ostatniej pozycji: proponowane minimalne wynagrodzenie zasadnicze brutto):
- lekarz/lekarz dentysta ze specjalizacją; 1,23; 4800,
- lekarz/lekarz dentysta z pierwszym stopniem specjalizacji; 1,13; 4400,
- lekarz/lekarz dentysta bez specjalizacji; 1,02; 3980,
- inne zawody o zastosowaniu w ochronie zdrowia wymagające wyższego wykształcenia i specjalizacji; 0,82; 3216,
- inne zawody o zastosowaniu w ochronie zdrowia wymagające wyższego wykształcenia bez specjalizacji; 0,71; 2784,
- pielęgniarka/położna z tytułem magistra ze specjalizacją; 0,82; 3216,
- pielęgniarka/położna ze specjalizacją; 0,71; 2784,
- pielęgniarka/położna bez specjalizacji; 0, 62; 2400,
- technicy medyczni i pokrewni; 0,62; 2400,
- inne stanowiska wymagającej średniego wykształcenia; 0,54; 2100,
- stanowiska wymagające wykształcenia podstawowego; 0,51; 2000.

O komentarz poprosiliśmy zainteresowanych:

Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
- Proponowane kwoty to obniżka, nie podwyżka. Przyznam, że gdy zobaczyłem co naprawdę proponuje ministerstwo byłem zszokowany. Cóż to - lekarz ze specjalizacją ma zarabiać ledwie 4800 złotych i to brutto, i na dodatek za pięć lat? Jak to się ma do zapowiedzi PiS i samego ministra Radziwiłła, z czasów gdy współprzewodniczył pracom samorządu lekarskiego? Przecież wtedy znajdował zrozumienie postulat, by lekarz zarabiał minimum trzy średnie krajowe. Szczerze mówiąc mi osobiście byłoby wstyd przedstawiać lekarzom tak niskie propozycje.

Lucyna Dargiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych:
- Oczywiście, że nie zgadzamy się z ministerialnymi propozycjami, nie złożyliśmy nawet w geście protestu podpisu pod notatką ze spotkania. Jesteśmy zdumione kwotami i tym, ze pielęgniarki pozostawione zostały w wyliczeniach niewiele lepiej niż pracownicy z wykształceniem podstawowym. Jesteśmy oburzone i kwestionujemy sam sposób prowadzenia rozmów. Uważamy, ze ministerstwo powinno przedstawić swoje stanowisko dopiero po szerokich konsultacjach, które pomogłyby uniknąć podobnych wpadek. O to się upominamy.

Damian Patecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów:
- Demografia jest bezlitosną nauką. O ile w przypadku demografii państwa polskiego program 500+ może dać tylko pozytywne skutki, to niestety jakość opieki zdrowotnej nad dziećmi, które urodzą się wskutek tego programu będzie o wiele gorsza niż dzisiaj. Demografia w ochronie zdrowia jest tragicznie zła, średnia wieku lekarzy i pielęgniarek to ponad 50 lat. Kiedy za kilka lat będziemy się zastanawiać dlaczego zmuszeni jesteśmy zamykać szpitale, co się stało z polskimi lekarzami i pielęgniarkami, którymi tak pogardzaliśmy, to warto będzie spojrzeć wstecz, na takie projekty jak ten. Rząd pokazał, że ochrona zdrowia nie jest priorytetem, zapewne dlatego, że politycy w przeciwieństwie do zwykłych obywateli nie stoją w kolejkach do lekarzy, nie słyszą o tym, że limity na obecny rok się wyczerpały. Okazuje się, że nie jesteśmy w tym kraju potrzebni, że powinniśmy się przekwalifikować, albo wyjechać za granicę. Zarabiamy tyle samo co niewykwalifikowani pracownicy i rząd pokazał, że ta sytuacja nie ulegnie zmianie.

Krzysztof Ostaszewski, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów oraz założyciel bloga "Będąc Młodym Lekarzem":
- Proponowane w załączniku do dokumentu przyszłe wynagrodzenie jest uwłaczające i niegodne dla pracowników podmiotów wykonujących działalność leczniczą. Nie licuje z powagą tychże zawodów. W sobotę (18 czerwca) tysiące młodych lekarz wyszło na ulice i pokazało, że nie zgadza się z tym, że zarabiamy 14 zł netto na godzinę. Jak na to zareagował pan minister? Zaproponował podwyżkę o 3,75 zł rozłożoną na pięć lat! Mówiąc eufemistycznie: jestem daleki od euforii. Mówiąc wprost: to dla nas obelga. W ten sposób po pięciu latach nasze pensje wzrosną przeciętnie o 600 złotych miesięcznie [czyli 75 groszy na godzinę przez pięć lat - wyjaśnia redakcja]. Minister podkreślił, że podwyżka to dla niego wielki sukces. W ramach udzielonego mi głosu wyraziłem obawę, że przedstawiona oferta może spowodować dalszą eskalację konfliktu.

Krystian Lurka, Bartłomiej Leśniewski


Przeczytaj także tekst pod tytułem: "Ostaszewski: Minister zaproponował "podwyżkę". To 3,75 zł za godzinę netto rozłożone na pięć lat".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.