Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

Krzysztof Bukiel o apelu w stylu słynnego „Pomożecie?”

Udostępnij:
– OZZL chętnie pomoże ministrowi w działaniach na rzecz tego, aby lekarze bardziej angażowali się w swojej pracy, by byli bardziej empatyczni wobec chorych i poświęcali im więcej czasu oraz by staranniej i lepiej uzupełniali swoją wiedzę, stając się coraz lepszymi profesjonalistami. Jest jednak jeden warunek – zagwarantowanie odpowiedniego wynagrodzenia za pracę na jednym etacie – przyznaje Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Komentarz Krzysztofa Bukiela, szefa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy:
– Minister zdrowia Adam Niedzielski swoje urzędowanie rozpoczął od komunikatu „Wszystkie ręce na pokład”. Spotkało się to z zadowoleniem i dużym uznaniem ze strony szeregu organizacji, tak ze strony środowiska medycznego, jak i pacjentów.

Hasło „wszystkie ręce na pokład” to – innymi słowy – zaproszenie do współpracy, czyli pomocy, ale nie tylko. Jest to również zaproszenie do współodpowiedzialności. Wiadomo bowiem, że jeżeli jakieś dzieło tworzymy wspólnie to i wspólnie za nie odpowiadamy. I tutaj dochodzimy do rzeczy najważniejszej – jaki zakres współpracy (pomocy) miał minister Niedzielski na myśli, czy tylko w zakresie realizacji jego pomysłów na publiczną ochronę zdrowia i konkretne w niej rozwiązania, czy w szerszym zakresie. To rozróżnienie jest istotne. Może bowiem prowadzić do niezrozumienia a nawet do konfliktu.

Przykładowo – OZZL chętnie pomoże ministrowi Niedzielskiemu i będzie z nim współpracował w działaniach, na rzecz tego, aby lekarze bardziej angażowali się w swojej pracy, byli bardziej empatyczni wobec chorych i poświęcali im więcej czasu, aby staranniej i lepiej uzupełniali swoją wiedzę stając się coraz lepszymi profesjonalistami. W ocenie OZZL można to wszystko osiągnąć, ale warunkiem niezbędnym jest zagwarantowanie odpowiedniej wysokości wynagrodzenia za pracę na jednym etacie – nawet za cenę ewentualnej pracy „na wyłączność” dla danego pracodawcy – aby lekarze nie musieli dorabiać.

Jeśli jednak minister Niedzielski ten warunek, który my uznajemy za niezbędny, uzna za niemożliwy do spełniania i zaproponuje nam współpracę nad innymi sposobami osiągnięcia przedstawionych wyżej celów – czy my możemy się na to zgodzić? Czy mamy współpracować przy realizacji pomysłów, o których jesteśmy przekonani, że nie przyniosą oczekiwanego rezultatu i przez tę współpracę te pomysły autoryzować?

Moim zdaniem nie.

Jeśli zostaniemy wówczas oskarżeni przez ministra o brak dobrej woli, o brak chęci do współpracy i pomocy w naprawianiu publicznej ochrony zdrowia, to – w mojej ocenie – owo hasło „wszystkie ręce na pokład” byłoby nie tyle oznaką otwartości i chęci do współpracy, ile pewnym zabiegiem propagandowym i chęcią podzielenia się odpowiedzialnością za ewentualną porażkę jego koncepcji. Kojarzyłoby się to wówczas z pamiętnym wezwaniem: „Pomożecie?” skierowanym w styczniu 1971 r. przez nowego pierwszego sekretarza KC PZPR do robotników.

Przeczytaj także: „O cokolwiek zapytasz, odpowiedzią jest koronawirus”.

Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.