
W pogoni za reformą
Tagi: | szpital, szpitale, ustawa, projekt ustawy |
Na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji opublikowano uwagi zgłoszone w trakcie grudniowych konsultacji (określonych przez minister zdrowia jako trzecie okrążenie) projektu – potwierdziło się to, o czym pisaliśmy. Wojewodowie nie chcą wziąć na siebie odpowiedzialności ewentualnego zamykania lecznic lub przekształcania oddziałów, twierdząc, że nie ma to żadnego merytorycznego uzasadnienia.
W najnowszym projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw założono, że o nowej sieci szpitali będą decydowali wojewodowie.
Decyzja miała być wydawana przez zespół przy wojewodzie złożony z przedstawicieli:
- podmiotu tworzącego,
- dyrektora właściwego oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia,
- wojewody,
- konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie medycyny odpowiadającej danemu profilowi kwalifikującemu (w przypadku jego braku konsultant krajowy w tej dziedzinie).
To nie spodobało się przedstawicielom regionów.
Trzecie okrążenie – wyjaśnienie
Izabela Leszczyna 21 stycznia – podczas konferencji prasowej w resorcie – mówiła o konsultacjach ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, w której zapisano reformę szpitali.
Minister zdrowia przyznała, że konieczne będzie „trzecie okrążenie”, bo w poprzednich wpłynęło wiele uwag kwestionujących przyjętą koncepcję.
– Chcemy jeszcze jedną propozycję przepisów skierować do konsultacji publicznych – poinformowała.
Co okazało się kłopotem?
Szefowa resortu zdrowia wyjaśniła, że głównym problemem jest przesunięcie części decyzji na przedstawicieli regionów – na przykład w sprawie oddziałów ginekologiczno-położniczych, bo siatkę tych mieli wypracowywać wojewodowie we współpracy z samorządami, urzędnikami Narodowego Funduszu Zdrowia i ekspertami.
– Uwagi dotyczyły tego, że działania powinny jednak być podejmowane centralnie, na podstawie mapy potrzeb zdrowotnych – wyjaśniła minister.
Wojewodowie nie chcą wziąć odpowiedzialności za ewentualne zamykanie szpitali i oddziałów szpitalnych – a niewykluczone, że taka będzie konieczność.
Więcej w tekście: „Kto pozamyka szpitale?”.
Wojewodowie swój sprzeciw zgłosili w konsultacjach społecznych – 13 lutego na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji opublikowano uwagi.
– Wojewoda jest odpowiedzialny za przygotowanie wojewódzkich planów transformacji, ale to płatnik posiada szczegółowe informacje o liczbie i zakresie wykonywanych przez podmioty lecznicze świadczeń, spełnianiu przez nie wymagań kadrowych oraz wymagań wobec pomieszczeń i urządzeń – zwrócili uwagę przedstawiciele jednego z wojewodów, sugerując, że zespoły, o których mowa, mogłyby powstać w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Z innej opinii podkreślono, że kwalifikacja podmiotów leczniczych do sieci szpitali odbywa się od 2017 r., a dokonywał jej prezes Narodowego Funduszu Zdrowia posiadający zaplecze kadrowe i przygotowanie merytoryczne do realizacji zadania.
– To prezes NFZ posiada dane dotyczące profili kwalifikujących, autoryzacji podmiotów i umów o udzielanie świadczeń, które to informacje stanowią podstawę dokonania kwalifikacji. Nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia dla przekazania zadania kwalifikacji podmiotów do systemu zabezpieczenia wojewodom – podsumowano.
– Należy też szczególnie podkreślić, poza względami merytorycznymi, brak możliwości realizacji przedmiotowego zadania przez wojewodę ze względów kadrowych, bowiem w ocenie skutków regulacji nie przewidziano środków na dodatkowe etaty w urzędach wojewódzkich, w związku z czym wojewoda nie dysponuje kadrą niezbędną do jego zadania – dodano.
Przeczytaj także: „Długa lista lekarskich uwag do projektu ustawy o szpitalnictwie” i „Projekt reformy szpitalnictwa, którym 5 listopada zajmie się Rada Ministrów”.