Maciek Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.pl

Weryfikacja nowych uczelni lekarskich

Udostępnij:
Minister nauki Dariusz Wieczorek zapowiada sprawdzenie decyzji pozwalających na utworzenie nowych kierunków lekarskich. – Musimy być pewni, że leczą nas ludzie, którzy mają za sobą odpowiednie praktyki – mówi.
Wiele emocji budzą nowo powstałe uczelnie medyczne, w których kształceni są przyszli lekarze bez absolutnie żadnego zaplecza dydaktycznego.

Co z nimi? – pyta „Rzeczpospolita”.

– Musi dojść do weryfikacji, sprawdzenia, jak przebiegał proces decyzyjny i jak były przyznawane na nie pieniądze. Na to poszły miliardy złotych. Pytanie na jakiej podstawie i czy zgodnie z zasadami, a nie zgodnie z chęcią pana ministra czy ministrów, którzy przed nami rządzili i rozdawali te pieniądze tylko swoim – zapowiada minister z Lewicy.

A co z absolwentami tych uczelni?

– Ukończą słabe uczelnie i będą leczyć ludzi. Tu sama weryfikacja umów nie wystarczy – komentuje „Rzeczpospolita”.

– Tak, ale najpierw trzeba sprawdzić, czy rzeczywiście te uczelnie mogą działać w tym obszarze. To jest bardzo krytycznie obszar związany z życiem i zdrowiem ludzi. Musimy być pewni, że leczą nas ludzie, którzy na tym się znają, mają za sobą odpowiednie praktyki i widzieli ciało ludzkie. Będziemy to weryfikować – odpowiada minister Dariusz Wieczorek.

„Rzeczpospolita” podaje bulwersujący przykład – ostatnio głośno jest o uczelni w Siedlcach, która reklamując swój kierunek medyczny, pokazała zwłoki ludzkie wykorzystywane na zajęciach z anatomii.

– Dużo jest tego typu konfliktów, dużo tego typu zawiadomień wpływa również do ministerstwa. Ale trzeba ze sobą rozmawiać i musi to rozumieć także środowisko lekarskie. To nie jest tylko i wyłącznie komercyjny wyścig o to, kto będzie miał więcej studentów, ale to jest również odpowiedzialność za jakość nauki, jakość nauczania. Jeżeli ktoś nie ma bazy, nie ma laboratorium, nie ma sprzętu, to nie ma również możliwości kształcenia na odpowiednim poziomie lekarzy, inżynierów, a nawet humanistów. Na to trzeba zwrócić uwagę, ale to już chcemy ustalać w ramach zmiany formuły oceny punktacji poszczególnych uczelni. Myślę, że tu powinna się dokonać też zmiana. Powinna to oceniać obiektywna komisja edukacyjna – twierdzi Wieczorek.

A Państwowa Komisja Akredytacyjna?

– To instytucja stworzona w tym celu, ale jej skład był dyskusyjny – sugeruje „Rzeczpospolita”.

– Pan minister Czarnek powołał ten skład zupełnie niepotrzebnie, bo mógł to już zostawić nowym władzom. Nowa kadencja PKA rusza od stycznia 2024 roku. Te powołania weryfikujemy i pewnie też będziemy dokonywali korekty. Chodzi o to, by reprezentowane były wszystkie środowiska, wszystkie dziedziny nauki, żeby było to obiektywne i rzeczywiście spełniało swoją rolę. Ale podkreślam, to będzie ewolucja, a nie rewolucja – zapowiada.

Przeczytaj także: „Chcą odczarnkowienia”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.