Zabójca lekarza nie stanie przed sądem
Jarosław W., były strażnik więzienny, który śmiertelnie zranił nożem lekarza Tomasza Soleckiego ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, nie stanie przed sądem. Prokuratura chce umorzyć postępowanie, a mężczyznę skierować do zakładu psychiatrycznego.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie kończy sprawę zabójstwa ortopedy Tomasza Soleckiego – 11 grudnia w komunikacie przekazała, że wkrótce prokuratur skieruje do sądu wniosek o umorzenie postępowania. Powód to niepoczytalność mężczyzny, kiedy atakował nożem doktora.
Prokuratura otrzymała opinię biegłych psychiatrów, z której wynika, że Jarosław W. miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Nożownik ma trafić do zakładu psychiatrycznego.
– Istnieje wysokie prawdopodobieństwo dokonania przez niego w przyszłości podobnego czynu, który związany jest z jego chorobą psychiczną – wyjaśniła Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Atak nożownika w krakowskim szpitalu
Lekarz z Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie został zaatakowany 29 kwietnia 2025 r. Do gabinetu, w którym badał pacjentkę, wtargnął mężczyzna i zaatakował go ostrym narzędziem. Specjalisty nie udało się uratować.
Więcej w tekście: „Atak nożownika w krakowskim szpitalu. Nie żyje lekarz”.
Przeczytaj także: „Nikt nie ściga ludzi, którzy grożą lekarzom”.

