Prof. Grodzki: Chorzy rezygnują z przeszczepów z powodu drogich leków

Udostępnij:
- Niedawno dwóch chorych nefrologicznie powiedziało mi, że rezygnują z przeszczepu, bo nie będzie ich stać na leki immunosupresyjne - mówi prof. Tomasz Grodzki, transplantolog i chirurg klatki piersiowej, a także "minister zdrowia" w Gabinecie Cieni Platformy Obywatelskiej.
Profesor Grodzki w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznał, że z przeszczepu wycofują się najczęściej chorzy na nerki. Podkreślił, że efekt jest taki, że coraz więcej chorych woli pozostać przy refundowanych dializach, niż poddać się przeszczepowi.

- Pacjent dializowany jest bardziej narażony na powikłania, które kosztują NFZ o wiele więcej niż dopłata do leków po przeszczepach - wyjaśnia Grodzki.

"Rzeczpospolita" podaje, że niektóre leki od marca 2017 roku podrożały o kilkaset złotych.

- Podrożał przede wszystkim lek Valcyte – proszek do sporządzania roztworu, stosowany głównie u dzieci. Na początku ubiegłego roku kosztował 316 zł, w maju zdrożał do 558 zł, by na ostatniej, styczniowej liście refundacyjnej zatrzymać się na kwocie 817,48 zł. Kolejnym przykładem jest Myfortic, 120 tabletek, który przez ponad rok zdrożał z 90 zł do 436 zł, a proszek do sporządzania zawiesiny CellCept z 3,20 zł do ponad 100 zł - informuje "Rzeczpospolita".

Przeczytaj także: "Prof. Grodzki: Mamy plan. Będzie 6 proc. PKB na zdrowie w cztery lata i średnio tysiąc złotych podwyżki dla każdego pracownika ochrony zdrowia".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.