Archiwum

Nie ma przesłanek do ogłoszenia stanu epidemii grypy, ale jesteśmy przed szczytem zachorowań

Udostępnij:
– Z prognoz wynika, że szczyt zachorowań na COVID-19 w Polsce jest przed nami, to będzie mniej więcej druga połowa stycznia. Do tego trzeba dołożyć lawinę zachorowań na grypę, która w ubiegłych latach przypadała na koniec stycznia, początek lutego – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Wiceszefa resortu zapytano – 29 grudnia – w programie „Salon Polityczny Trójki” na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia, czy może być dodatkowy stan zagrożenia w związku z grypą.

– Na razie nie ma ryzyka dotyczącego ogłoszenia stanu epidemii z powodu grypy. Wszystko będzie zależało od wydolności naszego systemu ochrony zdrowia – zastrzegł jednak wiceminister Kraska.

Jesteśmy przed szczytem zimowych infekcji
Przypomniał, że „stan zagrożenia epidemicznego w Polsce w związku z COVID-19 został przedłużony do końca marca”.

– Z naszych danych i prognoz wynika, że szczyt zachorowań na COVID-19 w Polsce jest jeszcze przed nami – to będzie mniej więcej druga połowa stycznia. Do tego trzeba dołożyć lawinę zachorowań na grypę, którego szczyt w ubiegłych latach przypadał na koniec stycznia początek lutego – przyznał Kraska.

Zastrzegł, że „obecne zachorowania na grypę są na poziomie notowanym w ubiegłych sezonach, a szczyt zachorowań na grypę jest jeszcze przed nami”. – Myślę, że kumulacja, która nas czeka, będzie trudna dla całej służby zdrowia – ocenił wiceminister Kraska.

Powiedział, że „liczba zachorowań na COVID-19 jest zdecydowanie mniejsza, więc i hospitalizacji jest mniej”. – Największy problem jest z zachorowaniami na grypę – stwierdził.

Problemem są chorujące dzieci
Kraska przyznał, że „obecnie uwaga skupia się na oddziałach pediatrycznych, ponieważ jest bardzo dużo pacjentów młodych”.

– Prawie połowa zachorowań na grypę dotyczy dzieci do 14. roku życia, co się przekłada na obłożenie szpitali pediatrycznych. Obok wirusa grypy jest wirus RSV, który dotyczy dzieci - mówił.

Kraska poinformował, że „największe jest obłożenie łóżek w trzech województwach – podkarpackim, podlaskim i lubelskim”. – W województwie śląskim obłożenie łózek jest na przykład na poziomie 30 proc., czyli zdecydowanie mniej niż w innych województwach – zwrócił uwagę wiceszef resortu.

System jest przygotowany do zwiększenia bazy łóżkowej
Wiceszef resortu zdrowia wyjaśnił też, że „został przygotowany plan zwiększenia bazy łóżkowej na oddziałach pediatrycznych”.

Przypomniał, że „sezon szczepienia na grypę trwa od września do końca marca. – Do tej pory za grypę zachorowało ponad 2 mln Polaków, więc szczepienie nadal ma sens, odporność nabieramy w ciągu 2, 3 tygodni – powiedział wiceminister Kraska, wyjaśniając, że „receptę na szczepienie wystawia lekarz rodzinny”.

Zapewnił, że „resort chce, żeby podobnie jak było w przypadku COVID-19, wszyscy Polacy otrzymali automatyczne skierowanie na szczepionkę i mogli z niej skorzystać w aptekach, ale to wymaga uregulowania ustawowego”. – Na początku stycznia będzie posiedzenie Sejmu i myślę, że poprawka do ustawy refundacyjnej wejdzie – zapewnił.

O potrzebie zamknięcia szkół zdecydują kuratorzy?
Pytany, czy w związku z coraz większą liczbą zachorowań na grypę trzeba będzie zawiesić zajęcia w szkołach, wiceminister powiedział, że „wszystko będzie zależało od sytuacji po przerwie świątecznej”. – To będzie zależało od decyzji kuratorów czy dyrektorów szkół – wyjaśnił.

Zapowiedział, że „ministerstwo rozważa, aby apteki, które dyżurują w nocy, otrzymywały za to ekwiwalent”. – Myślę, że są na to szanse – podsumował.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.