Rozmowy resort-rezydenci: zanosi się na większe pieniądze na zdrowie

Udostępnij:
- Tyle mogę powiedzieć: rzeczywiście trafiamy na zrozumienie, gdy chodzi o sprawę przyspieszeniu tempa wzrostu nakładów zdrowia – mówi Krzysztof Hałabuz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” po drugiej turze rozmów z nowym ministrem zdrowia.
Rozmowy zakończyły się w czwartek wieczorem. Obie strony w oficjalnych komunikatach nie szczędziły sobie kurtuazji.

Przeczytaj także: Rozmowy ministra z rezydentami: wzajemne kurtuazje i termin kolejnego spotkania.

Czego dotyczyły rozmowy? Co w trawie piszczy? Zapowiadana na 8 lutego trzecia tura wcale nie jest „skazana na sukces”. Niemniej obu stronom na takim sukcesie zależy. Dopytaliśmy zainteresowanych i ekspertów.

Krzysztof Hałabuz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL:
- Nie mogę dokładnie zrelacjonować spotkania, bo tak się umówiliśmy z ministrem Szumowskim. Ale mogę powiedzieć, że rozmowy dotyczą między innymi najważniejszego naszego postulatu, czyli zwiększania nakładów na ochronę zdrowia w tempie szybszym niż zakłada ustawa przeforsowana przez Sejm pod koniec ubiegłego roku, podczas kadencji ministra Radziwiłła. Co do idei, jest dialog, jest rozmowa, jest zainteresowania, nikt idei nie odrzuca. Trwają rozmowy na temat liczb, i tu zobowiązany jestem do dyskrecji. Będziemy o tym rozmawiać w gronie kolegów. Mogę natomiast określić to słowami: jest nieźle, jesteśmy coraz bliżej.

Grzegorz Ziemniak, partner w Instytucie Zdrowia i Demokracji:
- Widać pewne obszary, w których – jak to mówią zainteresowani – dostrzegalna jest wola zbliżenia stanowisk. Jak należy sądzić nowy minister powtórzył w czasie negocjacji zapowiedź z ostatniej Komisji Zdrowia w Sejmie, rozpoczęcia prac nad przeglądem procedur dokumentacyjnych dla lekarzy i ograniczeniem ich do niezbędnego minimum. Można podpowiadając rozwiązanie wskazać na dawno postulowane wprowadzenie zawodu asystenta medycznego, sekretariatu medycznego, czyli wykwalifikowanych osób nie mających wprawdzie wykształcenia medycznego, ale mających za zdanie koordynację wypełniania i prawidłowego przepływu dokumentacji medycznej.

Drugi obszar zbliżenia – skrócenie kolejek zapewne wiąże się z rozpoczętym w zeszłym roku procesem przesuwania środków budżetowych na „załatanie” najbardziej newralgicznych miejsc systemu gdzie kolejki są największe (np. dodatkowe środki na celowane ograniczenie czasu oczekiwania na operację zaćmy, endoprotezoplastykę). Minister Szumowski jeszcze jako wiceminister nauki dał się poznać jako bardzo sprawny organizator i menadżer, któremu udało się przygotować i „zwodować” projekty dotyczące powołania Instytutu Biotechnologii Medycznej i programy wsparcia badan nad polskimi lekami innowacyjnymi – z jednym kluczowym elementem wyróżniającym Pana Ministra od jego kolegów, poprzedników: wynegocjował z ówczesnym Ministrem Finansów a dzisiejszym Premierem finansowanie tych projektów na niebagatelne kwoty w łącznej skali miliarda złotych.

To pokazuje, że minister Szumowski ma zarówno wiedzę ale i predyspozycje do skutecznego negocjowania finansowania projektów. Mam nadzieję, że tych predyspozycji nie zabraknie mu także w przypadku negocjacji finansowania projektów zdrowotnych.

Reprezentanci Rezydentów zapytani czy zrezygnują z postulatu 6,8% PKB na zdrowie w 3 lata oświadczyli, iż negocjują pakietowo wszystkie 5 postulatów i na pewno nie porzucą tego pierwszego. Pozostałe postulaty – czyli poprawa warunków pracy lekarzy i zapewnienie stosownej liczebności personelu medycznego tak jak ten o 6,8% wiąże się z dużymi nakładami finansowymi i możliwościami przeformułowania budżetu Państwa pod kątem postawienia na zdrowie jako priorytet. Minister Szumowski, może mieć tu wiele do zaoferowania, w zamian za złagodzenie stanowiska (np. w postaci obietnicy szybszej i prostszej ścieżki awansu i kariery czy uzyskiwania specjalizacji) jednak zapewne oczekuje od środowiska rezydentów czegoś w zamian – zapewne zupełnie nowej, innej niż dotychczasowa konstrukcji klauzuli „opt-out” by móc zatamować bieżący krwotok zamykania kolejnych oddziałów i medialnie nośne komunikaty o kolejnych setkach wypowiedzeń klauzuli przez lekarzy.

To w sferze komunikacji wskazuje na permanentną bezradność Ministra i rządu w kwestii zapewnienia warunków realizacji świadczeń gwarantowanych, co z kolei może osiągnąć punkt krytyczny i odbić się na nastrojach społecznych, czego żaden polityk w nadchodzących latach kampanii wyborczej zapewne nie chce doświadczyć.

Można więc mieć nadzieje, że trzecia tura rozmów zapowiedzianych na 8 lutego przyniesie nowe rozwiązania i kompromis. Do trzech razy sztuka.

Oprac. Bartłomiej Leśniewski
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.