123RF

Średnio zaawansowany lekarz pomoże?

Udostępnij:

Zgodnie z procedowaną nowelizacją lekarze, którzy pracują lub będą chcieli wykonywać swój zawód w Polsce na podstawie przepisów uproszczonych, będą musieli potwierdzić we właściwej okręgowej radzie lekarskiej znajomość języka polskiego na poziomie minimum B1. Czy to wystarczy, by pomagać chorym?

15 maja w Sejmie procedowano nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw (w tym ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty) – zgodnie z nią lekarze i lekarze dentyści, którzy pracują lub będą chcieli wykonywać swój zawód w Polsce na podstawie przepisów uproszczonych, będą musieli potwierdzić we właściwej okręgowej radzie lekarskiej znajomość języka polskiego na poziomie minimum B1.

– Poziom B1 jest zbyt niski, postulujemy B2 – mówi w „Rzeczpospolitej” Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.

Adwokat Joanna Wielgolawska-Pilas, wiceprzewodnicząca Sekcji Prawa Medycznego i Farmaceutycznego Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie w „RZ” tłumaczy, że znajomość języka na poziomie B1 pozwoli lekarzom z Ukrainy na swobodne przeprowadzanie wywiadów lekarskich, udzielanie przystępnych i zrozumiałych dla pacjenta porad i informacji.

– Egzamin z języka polskiego na poziomie B1 nie obejmuje jednak terminologii medycznej, słownictwa anatomicznego, fizjologicznego, patofizjologicznego, stanów metabolicznych, rozpoznań, stanów chorobowych, procedur i zabiegów, a te są kluczowe dla pracy w zespole medycznym – zauważa.

– To szczególnie istotne w pracy klinicznej, gdzie często stan pacjenta wymaga natychmiastowej reakcji, współdziałania członków zespołu leczniczego i nie ma czasu na dopytanie się o znaczenie danego sformułowania – twierdzi ekspertka.

– Nie wykluczam, że lekarze ze Wschodu mogą samodzielnie dokształcić się w tym zakresie, ale gdybym ja miała być lekarzem, przykładowo anestezjologiem na dyżurze, wolałabym nie zastanawiać się, czy lekarz, który ze mną dyżuruje, na pewno zrozumie, w jakiej dawce i jakie leki ma podać, czy jaką procedurę zastosować. Szczególnie że wtedy o życiu pacjenta decydują minuty i szybkie, prawidłowe decyzje zgodne z aktualną wiedzą medyczną – podkreśla adwokat Joanna Wielgolawska-Pilas.

Przeczytaj także: „Więcej cudzoziemców – mniej problemów?”, „Język polski obowiązkiem” i „Bez języka prawo pacjenta zanika”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.