W leczeniu czerniaków mamy prawie wszystko, o czym marzyliśmy ►
| Tagi: | Piotr Rutkowski, czerniak, immunoterapia, niwolumab, ipilimumab, koniugaty, leczenie neoadiuwantowe |
Rozpoczęła się fascynująca era wielu zmian w onkologii, a czerniak jest jednym z liderów pod względem tego, w czym możemy naszym pacjentom pomóc – o dostępnych nowych terapiach i tym, co jeszcze przed nami, rozmawialiśmy z prof. Piotrem Rutkowskim.
Na temat nowych leków i terapii czerniaka rozmawiamy z prof. dr. hab. med. Piotrem Rutkowskim, kierownikiem Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, pełnomocnikiem dyrektora ds. Narodowej Strategii Onkologicznej i Badań Klinicznych z Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie. Wywiad odbył się podczas kongresu Top Oncological Trends 2025.
Poniżej nagranie rozmowy, pod wideo spisana treść.
Prof. Ewa Kalinka powiedziała, że onkologia jest teraz specjalizacją trochę dla „wariatów”, ponieważ co miesiąc pojawiają się nowe terapie i leki. Jakie dzisiaj są możliwości leczenia czerniaka – gdzie jesteśmy, co mamy nowego i dokąd zmierzamy?
Onkologia nie jest specjalizacją dla wariatów, tylko dla osób, które chcą uczestniczyć w głównym nurcie zmian w medycynie. Widać to wyraźnie, ponieważ mamy rekordową liczbę kandydatów na onkologów klinicznych, którzy rozpoczynają specjalizację. Jeśli chodzi o nowości w leczeniu czerniaka, to w tej chwili nasz program lekowy obejmuje prawie wszystko, czego potrzebujemy, z wyjątkiem TIL, czyli komórek limfocytarnych naciekających guz. Izoluje się je z guza i jednorazowo podaje pacjentom. Jest to duże wyzwanie logistyczne. W Narodowym Instytucie Onkologii przechodzimy w tej chwili przez ewaluację Poltransplantu, żeby móc pobierać kawałek czerniaka do wytworzenia tych komórek.
Natomiast z nowości, które są dostępne – przede wszystkim od 1 października mamy pełny dostęp do leczenia neoadiuwantowego w przypadku klinicznych przerzutów w trzecim stopniu zaawansowania u chorych na czerniaki. Jesteśmy jedenastym krajem na świecie, który ma taką możliwość. Jest to bardzo ważne, ponieważ poprawia wyniki u ok. jednej czwartej chorych, z których większość ma mikroprzerzuty wykrywane w biopsji węzłów wartowniczych. Dzięki tej terapii u połowy chorych to leczenie jest krótsze w stosunku do standardu. Podajemy tylko 2 cykle niwolumabu z ipilimumabem, następnie wykonujemy limfadenektomię i oceniamy odpowiedź na leczenie. Jeżeli jest dobra, na tym kończymy terapię. To sytuacja, o której zawsze marzyliśmy, żeby leczenie było krótkie i efektywne. Mamy 90 proc. kontroli choroby, więc to fantastyczna sytuacja.
A co przed nami?
Perspektywy rozwoju terapii czerniaka są bardzo obiecujące. W jednym z wykładów podczas Top Oncological Trends mówiliśmy o tym, co dalej w immunoterapii. W leczeniu czerniaka mamy wiele kombinacji różnych sposobów immunoterapii, a także kombinacji z wirusami onkolitycznymi. W tej chwili otworzyliśmy badanie z RP1, czyli doguzowe podanie specjalnie zmienionego wirusa, produkującego GM-CSF (granulocyte-macrophage colony-stimulating factor), podczas którego podajemy dodatkowo anty PD-1. Ma przełamywać oporność po progresji na ipilimumabie z niwolumabem.
Trwają także badania nad zastosowaniem kombinacji z przeciwciałami bispecyficznymi czy receptorami bispecyficznymi. A na horyzoncie pojawiają się koniugaty w kombinacji z immunoterapią. Natomiast w przypadku samych koniugatów – które już są stosowane w leczeniu np. raka piersi, żołądka, nowotworach urogenitalnych – w czerniaku pojawiły się dopiero badania wczesnych faz. Ale oczekujemy dużych zmian w tym obszarze.Trwają także poszukiwania biomarkerów i nowe sposoby leczenia uzupełniającego. Jest to więc fascynująca era u chorych na nowotwory, a czerniak jest jednym z liderów tego, w czym możemy naszym pacjentom pomóc.
Nie zapominajmy też o profilaktyce. Czerniak jest z tym nowotworem, w którym w ostatnim czasie bardzo poprawiły się przeżycia pięcioletnie względne, osiągnęliśmy średnią europejską, a przebiliśmy wiele krajów, dlatego że między innymi coraz więcej osób zwraca uwagę na swoje zmiany skórne i przychodzi wcześnie do lekarza.
Przeczytaj także: „Gigantyczny postęp w leczeniu nowotworów ginekologicznych” i „Największe wyzwania terapeutyczne w leczeniu raka piersi HER2+”.
