Adam Fronczak ocenił tekst "Bunt podchorążych"

Udostępnij:
Kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wypowiedział na temat publikacji Macieja Biardzkiego. Biardzki w tekście dla "Menedżera Zdrowia" napisał o braku zasobów finansowych i ludzkich, niewiedzy polityków i sytuacji rezydentów w Polsce. Fronczak przyznał między innymi, że autor ma dużą wiedzę na temat funkcjonowania ochrony zdrowia i w wielu sprawach ma rację.
Adam Fronczak, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego:
- Ochrona zdrowia jest jednym z najtrudniejszych obszarów funkcjonowania władzy publicznej. Od blisko 30 lat każda zmiana polityczna wiąże się z mniejszymi lub większymi reformami w opiece medycznej. Raz jest więcej „rynku” innym razem więcej „publicznego” charakteru służby zdrowia. Reformatorzy z reguły twierdzą, że jest to niezbędne dla dobra pacjenta. Obiecują, że po wygraniu wyborów dokonają cudownych zmian. Nikt nie mówi o fachowych pracownikach służby zdrowia. Nikt ich nie pyta o zdanie! Oni nie mają wpływu na podejmowane decyzje. Politycy wiedzą, że zdrowie wymaga dużych nakładów i kompleksowych rozwiązań. Ale ich niestety nie ma. Takie decyzje są niezmiernie trudne. Łatwiej jest od czasu do czasu łagodzić protesty wybranych grup zawodowych poprzez sektorowe podwyżki płac niż opracowywać kompleksowe rozwiązania. Takie działania nasilają antagonizmy pomiędzy różnymi grupami zawodowymi i zaburzają ich harmonijną współpracę.

Nikt nie stworzył tzw. mapy drogowej w ochronie zdrowia, która w sposób kompleksowy pokazałaby drogi dochodzenia do normalności. Dyskusja na ten temat powinna przebiegać ponad podziałami politycznymi. Każdy kolejny rząd powinien realizować następne etapy zmian, a nie wywracać wszystko do góry nogami i zaczynać od nowa. Mamy prawie dwa razy mniej lekarzy niż Niemcy. Polski lekarz przyjmuje 2 razy więcej pacjentów, często w kilku miejscach pracy. Gdzie jest miejsce na podmiotowość pacjenta, o której tyle się mówi? Lekarze przez ostatnie lata stali się dodatkowo pracownikami NFZ, ponieważ wykonują mnóstwo biurokratycznych procedur dla tej instytucji. Ścieżka kariery jest bardzo zawiła i wyboista. W ciągu ostatnich kilkunastu lat systematycznie podnoszono poprzeczkę w obszarze kształcenia, nie łącząc tego z odpowiednim wynagrodzeniem. U wielu pracowników służby zdrowia widać permanentne zmęczenie, wypalenie i zniechęcenie, które są efektem przepracowania i braku perspektyw. Dyrektywa unijna dotycząca czasu pracy służy lekarzom w innych krajach, ale nie w Polsce. Fachowi pracownicy służby zdrowia patrzą z niepokojem w przyszłość. Oczekują kompleksowych rozwiązań finansowo-organizacyjnych, których płace są tylko jednym z elementów. Oczekują jasnej wizji przyszłości funkcjonowania ochrony zdrowia w Polsce potwierdzonej w odpowiednich dokumentach wysokiej rangi. Jest to duży wysiłek intelektualno-organizacyjny, bez którego nie zbudujemy efektywnego i przyjaznego systemu ochrany zdrowia zarówno dla pacjentów, jak i tych, którzy im służą pomocą.

Przeczytaj także: "Bunt podchorążych, czyli brak pieniędzy i brak ludzi".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.