Czy na sali jest lekarz, czyli gdańska koszmarna „wieczorynka”

Udostępnij:
Brak lekarza w Nocnej Obsłudze Chorych i odsyłanie pacjentów do izby przyjęć to nieprawidłowości, które wykryto podczas kontroli w Szpitalu Dziecięcym Polanki w Gdańsku. Kara to 33 642 złotych.
Od 1 października 2017 zmieniły się miejsca, w których opieka medyczna świadczona jest w nocy i w dni świąteczne. Nowe punkty, często zlokalizowane przy oddziałach ratunkowych, miały odciążyć SOR-y i usprawnić udzielanie pomocy chorym.

- Tak się jednak nie stało, a zastrzeżenia do funkcjonowania nocnej opieki zaczęli zgłaszać zarówno pacjenci, jak i pracownicy służy zdrowia – pisze portal "Trójmiasto.pl".

Pod wpływem doniesień medialnych oraz na wniosek pacjentów zgłaszających zastrzeżenia co do standardów Nocnej Obsługi Chorych w Szpitalu Dziecięcym Polanki im. Macieja Płażyńskiego, Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził kontrolę, która potwierdziła zasadność zgłoszeń. W związku z wykrytymi uchybieniami na placówkę nałożono karę finansową.

- W Szpitalu Dziecięcym Polanki w wyniku przeprowadzonych kontroli odnotowaliśmy takie wydarzenia, jak brak lekarza w NOCH i odsyłanie pacjentów do izby przyjęć - informuje Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ. - Nałożyliśmy w związku z tym na szpital karę umowną w wysokości 0,5 proc. wartości umowy, wynoszącą 33 642,67 zł. Szpital wniósł zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego, które nie zostały jednak uwzględnione z uwagi na skalę stwierdzonych nieprawidłowości – dodaje.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.