Fedorowski: Nie warto utrzymywać oddziałów szpitalnych na siłę

Udostępnij:
- Szpital, w którym leczy się mało pacjentów, nie zapewni im bezpieczeństwa. Nie zawsze warto utrzymywać oddział na siłę - mówi Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
W dyskusji o znikających oddziałach szpitalnych Jarosław Fedorowski zwraca uwagę, że nie zawsze powodem jest brak lekarzy, ale często brak pacjentów.

- Ze statystyk wyraźnie wynika, że w wielu przypadkach to główna przyczyna. Jeżeli zamykany jest oddział pediatryczny, na którym w ciągu roku leczy się 500 pacjentów – co daje nieco ponad 1,3 chorych dziennie – to można uznać, że jego utrzymywanie jest poniżej granic bezpieczeństwa. Podobnie oddział położniczy, w którym jest 200-300 porodów rocznie. Jest bardzo wyraźna korelacja jakości leczenia z liczbą wykonywanych procedur – to są informacje towarzystw naukowych. Nie chciałbym być operowany przez chirurga, który wykonuje kilka zabiegów rocznie, i nie chciałbym, żeby dziecko rodziło się na oddziale, gdzie porodów jest bardzo mało - wyjaśnia Fedorowski w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".

Przeczytaj także: "Szumowski, Fedorowski i finansowanie podstawowych procedur szpitalnych" i "Dyrektorzy wystawili łóżka. Ale i tak stały puste".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.