Agencja Wyborcza.pl

Jak karmią w polskich szpitalach?

Udostępnij:
Zbyt niska wartość energetyczna posiłków, mała różnorodność potraw i napojów, brak pełnowartościowego białka, za mało warzyw, a za dużo soli, konserw i dżemów – tak dają jeść w naszych szpitalach.
– Na jakość szpitalnego jedzenia pacjenci skarżą się od lat – stwierdziła „Gazeta Wyborcza”, podkreślając, że na nieprawidłowości zwróciła uwagę już w 2018 r. Najwyższa Izba Kontroli.

– System ochrony zdrowia nie gwarantuje prawidłowego żywienia pacjentów w szpitalach – alarmowała NIK w 2018 r., podkreślając, że „przepisy nie określają norm żywieniowych pacjentów, jakości produktów, zasad kontroli usług żywienia szpitalnego czy zasad zatrudniania dietetyków na oddziałach”. – Dostarczane produkty nie usprawniają funkcjonowania organizmu, a czasem mogą szkodzić – zwrócono uwagę w raporcie pokontrolnym.

To, że jedzenie szpitalne jest do poprawy, potwierdził także sanepid.

W 2022 r. roku jednostki Państwowej Inspekcji Sanitarnej skontrolowały ogółem 740 bloków żywienia w szpitalach, w tym 460 bloków w szpitalach korzystających z usług firm cateringowych. Najczęściej inspektorzy przyglądali się jadłospisom – w szpitalach, w których działa kuchnia przygotowująca posiłki (na podstawie oceny żywienia w zakresie diety podstawowej), stwierdzono nieprawidłowości w 102 jadłospisach (na 414 jadłospisów), w 62 zestawieniach dekadowych (na 173 zestawienia, zestawienia dekadowe obejmują jadłospis na 10 dni).

Inspektorzy przyjrzeli się także próbkom jedzenia, ale w bardzo ograniczonym zakresie. Pobrali 58 próbek i w aż 47 stwierdzili nieprawidłowości.

Wymienione uchybienia powtarzały się najczęściej:
– mała różnorodność potraw i napojów, powtarzalność dań w dekadzie, mało urozmaicone śniadania i kolacje, w większości bez dodatku warzyw i owoców,
– niska wartość energetyczna posiłków w stosunku do zapotrzebowania dziennego pacjentów,
– brak w posiłkach głównych (śniadaniu, obiedzie lub kolacji) pełnowartościowego białka, tj. zwierzęcego lub białka roślin strączkowych,
– za mało warzyw oraz owoców w dziennej racji pokarmowej,
– za mało produktów zbożowych pełnoziarnistych, kasz i produktów z pełnego przemiału mąki, mleka, przetworów mlecznych, ryb,
– nieuwzględnienie w diecie tłuszczów roślinnych bogatych w kwasy jedno- i wielonasycone,
– za dużo potraw smażonych, a także słodkich dań i dodatków (dżemu, kremu czekoladowego i miodu),
– częste wykorzystywanie produktów wysokoprzetworzonych (konserw, pasztetów, mortadeli, mielonki), stosowanie koncentratów zup w proszku,
– za dużo soli lub tłuszczów.

Konsekwencje są opłakane.

– Według danych Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu niedożywienie szpitalne dotyka ponad 30 proc. chorych, z kolei aż 80 proc. pacjentów nie otrzymuje zalecanej terapii żywieniowej – wyliczyła „Gazeta Wyborcza”.

W 2022 r. przygotowano projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wymagań obowiązujących przy prowadzeniu żywienia w szpitalach, jednak w maju tego roku Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w toku konsultacji projektu Rządowe Centrum Legislacji zgłosiło uwagę i trwa proces legislacyjny, który uwzględnia tę zmianę – podsumowała.

– Niezwłocznie po jej zatwierdzeniu prace nad projektem rozporządzenia zostaną wznowione – poinformowali urzędnicy „Gazetę Wyborczą”.

Przeczytaj także: „Pacjenci poczekają na nowe menu w szpitalach”, „Jak powinniśmy jeść, abyśmy byli zdrowsi?” i „Co z tym szpitalnym jedzeniem?”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.