Krzysztof Bukiel wietrzy podstęp w debacie Łukasza Szumowskiego o zdrowiu
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 20.04.2018
Źródło: BL, OZZL
- Kiedy minister Szumowski zapowiedział debatę o zdrowiu i to, że jej charakter będzie „otwarty” wprawiło mnie to w zdumienie. Oznaczałoby to bowiem, że rządzący przyznali, iż ich program reformy służby zdrowia nie jest najlepszy i liczą się z jego zmianą – pisze Krzysztof Bukiel.
Przewodniczący OZZL opublikował obszerne stanowisko w tej sprawie na stronach internetowych związku.
- Byłby to tak wielki zwrot w stanowisku rządzących, że skłoniło mnie to do publicznego postawienia pytania: Czy minister Szumowski jest cynikiem, grającym na czas i zapowiada wielką dyskusję, wiedząc, że i tak nie będzie miała ona żadnego wpływu na decyzje rządu? Czy może jest naiwny i wierzy w to, co zapowiada, ale sam jest manipulowany przez swoich przełożonych? – czytamy w stanowisku.
Jak zaznacza Bukiel wiele bowiem wskazuje na to, że zapowiadana hucznie debata jest tylko pretekstem i narzędziem dla osiągnięcia politycznych celów.
- Pierwszym wydarzeniem, które może na to wskazywać jest planowany objazd wszystkich województw w kraju przez ministra zdrowia i jego „świtę” w celu przeprowadzenia lokalnych dyskusji dotyczących problemów opieki zdrowotnej - pisze.
Dzieli się także wrażeniami z pierwszej takiej debaty w województwie lubelskim. - Gdy czytam medialne sprawozdania z niej, przed oczami stają mi podobne spotkania jakie Prawo i Sprawiedliwość organizowało przed ostatnimi wyborami do Sejmu, a wcześniej robił to kandydat PiS na prezydenta pan Andrzej Duda –pisze. Sam uczestniczyłem w co najmniej dwóch takich debatach i moje odczucie jest takie, że bardziej chodziło w nich o to aby sprawić wrażenie, że PiS jest otwarte na problemy zgłaszane przez „zwykłych ludzi” i pracowników ochrony zdrowia niż o rzeczywiste szukanie najlepszych rozwiązań dla systemu publicznego lecznictwa – dodaje.
Bukiel daje wyraz przekonaniu, że podobny cel przyświeca również temu objazdowi kraju przez ministra Szumowskiego. Jego zdaniem dodatkowym celem będzie zapewne promocja kandydatów „zjednoczonej prawicy” do lokalnych władz samorządowych.
- Coś mi się wydaje, że będą oni aktywnie uczestniczyć w takich spotkaniach. Nieprzypadkowo objazd wymyślono akurat tuż przed wyborami samorządowymi. Czy rzeczywiście pan minister musi „peregrynować” po całym kraju aby poznać problemy polskich pacjentów i ich oczekiwania? – pyta szef OZZL.
- Byłby to tak wielki zwrot w stanowisku rządzących, że skłoniło mnie to do publicznego postawienia pytania: Czy minister Szumowski jest cynikiem, grającym na czas i zapowiada wielką dyskusję, wiedząc, że i tak nie będzie miała ona żadnego wpływu na decyzje rządu? Czy może jest naiwny i wierzy w to, co zapowiada, ale sam jest manipulowany przez swoich przełożonych? – czytamy w stanowisku.
Jak zaznacza Bukiel wiele bowiem wskazuje na to, że zapowiadana hucznie debata jest tylko pretekstem i narzędziem dla osiągnięcia politycznych celów.
- Pierwszym wydarzeniem, które może na to wskazywać jest planowany objazd wszystkich województw w kraju przez ministra zdrowia i jego „świtę” w celu przeprowadzenia lokalnych dyskusji dotyczących problemów opieki zdrowotnej - pisze.
Dzieli się także wrażeniami z pierwszej takiej debaty w województwie lubelskim. - Gdy czytam medialne sprawozdania z niej, przed oczami stają mi podobne spotkania jakie Prawo i Sprawiedliwość organizowało przed ostatnimi wyborami do Sejmu, a wcześniej robił to kandydat PiS na prezydenta pan Andrzej Duda –pisze. Sam uczestniczyłem w co najmniej dwóch takich debatach i moje odczucie jest takie, że bardziej chodziło w nich o to aby sprawić wrażenie, że PiS jest otwarte na problemy zgłaszane przez „zwykłych ludzi” i pracowników ochrony zdrowia niż o rzeczywiste szukanie najlepszych rozwiązań dla systemu publicznego lecznictwa – dodaje.
Bukiel daje wyraz przekonaniu, że podobny cel przyświeca również temu objazdowi kraju przez ministra Szumowskiego. Jego zdaniem dodatkowym celem będzie zapewne promocja kandydatów „zjednoczonej prawicy” do lokalnych władz samorządowych.
- Coś mi się wydaje, że będą oni aktywnie uczestniczyć w takich spotkaniach. Nieprzypadkowo objazd wymyślono akurat tuż przed wyborami samorządowymi. Czy rzeczywiście pan minister musi „peregrynować” po całym kraju aby poznać problemy polskich pacjentów i ich oczekiwania? – pyta szef OZZL.