Mateusz Morawiecki: Za wykształcenie lekarzy, którzy wyjechali z Polski zapłaciliśmy 30 mld złotych
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 12.07.2018
Źródło: BL, PAP, Dziennik Gazeta Prawna
- Tyle zapłaciła biedna Polska bogatej Szwecji, bogatej Holandii i bogatej Wielkiej Brytanii. To jest postawione na głowie. To nie jest normalne – mówił premier podczas spotkania z wyborcami w Łodzi.
- Szef rządu zwrócił uwagę, że wykształcenie jednego lekarza trwa ok. 10 lat, wliczając studia, specjalizację i kosztuje od pół miliona zł do miliona. Według niego z kraju wyjechało w ostatnich latach 30 tys. lekarzy, czyli ich wykształcenie kosztowało nasz kraj 30 mld zł. - pisze PAP.
Jak opisuje „Dziennik Gazeta Prawna” premier chwalił rozwiązania przyjęte przez jego rząd dla zatrzymania lekarzy. Przypomniał też, że resort zdrowia zaproponował nowe zatrudniania lekarzy w jednostkach. Jak mówił, dziś nie jeden lekarz często pracuje w pięciu różnych szpitalach, a cierpi na tym pacjent, jakość leczenia.
- Dlatego staramy się utrzymać lekarzy w Polsce. Wykształcić nowych – mówił Morawiecki. - W związku z tym zaoferowano zdecydowanie wyższą minimalną stawkę dla lekarza, który chce pracować w jednym szpitalu - podkreślił.
To jest oczywiście – jak przyznał - kropla, która nie wszędzie została dostrzeżona. - Ja to rozumiem. Ale też warto dostrzec co zostało zrobione – dodał premier.
Czyli: lek trafnie zaordynowany, ale dawka za mała?
Jak opisuje „Dziennik Gazeta Prawna” premier chwalił rozwiązania przyjęte przez jego rząd dla zatrzymania lekarzy. Przypomniał też, że resort zdrowia zaproponował nowe zatrudniania lekarzy w jednostkach. Jak mówił, dziś nie jeden lekarz często pracuje w pięciu różnych szpitalach, a cierpi na tym pacjent, jakość leczenia.
- Dlatego staramy się utrzymać lekarzy w Polsce. Wykształcić nowych – mówił Morawiecki. - W związku z tym zaoferowano zdecydowanie wyższą minimalną stawkę dla lekarza, który chce pracować w jednym szpitalu - podkreślił.
To jest oczywiście – jak przyznał - kropla, która nie wszędzie została dostrzeżona. - Ja to rozumiem. Ale też warto dostrzec co zostało zrobione – dodał premier.
Czyli: lek trafnie zaordynowany, ale dawka za mała?