Senat

Nowy RPO o in vitro i szczepieniach przeciw COVID-19

Udostępnij:
Prof. Marcin Wiącek – nowy rzecznik praw obywatelskich – podczas przesłuchania w Senacie, jeszcze przed zatwierdzeniem jego kandydatury na funkcję RPO, odpowiedział na pytania o in vitro i szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kwestii mówił o „otwarciu dyskusji”, w drugiej o tym, że „niezaszczepieni nie mogą być dyskryminowani”.
Po pierwsze – in vitro
– Skoro niepłodność jest klasyfikowana jako choroba, to ustawodawca może określić sposób jej leczenia – przyznał prof. Wiącek, odnosząc się do zapytania senator Gabrieli Morawskiej-Staneckiej w sprawie in vitro. Wyraził także uznanie dla samorządów, które tego rodzaju procedury finansują. Wezwał też Sejm do pracy nad ustawą dotyczącą kwestii zakresu prawa do aborcji. – Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z października tamtego roku nie zamyka, ale otwiera dyskusję – zauważył nowy rzecznik praw obywatelskich.

Po drugie – zaszczepieni i niezaszczepieni przeciw COVID-19
Prof. Wiącek był pytany też o różnicowanie ludzi w zależności od tego, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie.
– Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy kilka miesięcy temu wydało rezolucję, w której wprost jest napisane, że bycie niezaszczepionym nie może być przesłanką dyskryminacyjną, czyli nie można różnicować ludzi wyłącznie w zależności od tego, czy ktoś jest, czy nie jest zaszczepiony – przyznał, przedstawiając jednocześnie swój osobisty pogląd w tej sprawie.

– Zwłaszcza w okresie, który jest formalnie określony przez Światową Organizację Zdrowia jako okres pandemii i jest formalnie zadeklarowany przez Radę Ministrów jako stan epidemii, jest możliwość wprowadzania zróżnicowania w zależności od tego, czy ktoś jest nosicielem wirusa, czy ktoś nie jest nosicielem wirusa – a więc w zależności od tego, czy ktoś jest, czy nie jest zakażony. I taka możliwość moim zdaniem – oczywiście przy zachowaniu wymogów proporcjonalności, przy zachowaniu podstawy w ustawie do zastosowania takich środków, jednoznacznej podstawy w ustawie – istnieje – wyjaśnił rzecznik, podkreślając, że „to ma być nie w zależności od tego, czy ktoś jest szczepiony, czy jest nieszczepiony, a w zależności od tego, czy ktoś jest, czy nie jest nosicielem”. – Zatem takie same prawa powinna mieć osoba, która jest zaszczepiona, jak też osoba, która jest odporna na COVID-19 z tego powodu, że jest ozdrowieńcem, a także osoba, która przedstawi wynik testu – dodał prof. Wiącek.

Przeczytaj także: „Ile dawek szczepionek podano w Polsce”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.