Henrykskarzynski.pl

Remberk: Psychiatrzy z Gdańska uznali, że nie są w stanie rzetelnie pomagać

Udostępnij:
Prof. Barbara Remberk, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, mówi wprost, że sytuacja w Gdańsku jest dramatyczna. - Oddziały dziecięcego i młodzieżowego Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku, w których pracownicy złożyli wypowiedzenia umów o pracę, to jedyne takie oddziały w województwie - wyjaśnia Remberk.
- Co więcej, panował tam zwyczaj, by niedobory miejsc na oddziale młodzieżowym łatać w ten sposób, że pacjenci młodzieżowi byli hospitalizowani na oddziałach dla dorosłych - wyjaśnia Remberk w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.

- Natomiast po tym nieszczęściu, które wydarzyło się latem [kilkunastoletnia pacjentka została wykorzystana seksualnie - przypomina redakcja], podjęto decyzję, by zaprzestać takiego działania. A system w żaden sposób się do tego nie przygotował. Lekarze w końcu uznali, że w takich warunkach nie są w stanie rzetelnie wywiązywać się ze swoich obowiązków. W pewnym momencie odpowiedzialność zawodowa nakazuje powiedzieć „stop” – dodaje Remberk.

Przeczytaj także: „Dostawki” na oddziałach psychiatrii dzieci i młodzieży”.

O kłopotach psychiatrii dziecięcej "Menedżer Zdrowia" pisał w listopadzie 2018 r.
- W Polsce na 100 tys. pacjentów przypada nieco ponad 4 lekarzy o specjalności psychiatria dzieci i młodzieży – powiedziała Barbara Remberk, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia". Przyznała wprost, że jest źle.

Z kolei Agata Szulc, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wyliczyła, że w naszym kraju jest zarejestrowanych niewiele ponad 400 psychiatrów dzieci i młodzieży. W niektórych regionach sytuacja jest niebezpieczna. - W województwie podlaskim działa tylko jeden oddział dzienny, a psychiatrów dziecięcych jest zaledwie kilku. Pacjenci są zmuszeni do szukania pomocy w innych, większych miastach, na przykład w Warszawie, gdzie trzeba czekać na wizytę po kilka miesięcy albo nawet dłużej – dodała i podkreśliła, że Polskie Towarzystwo Psychiatryczne wielokrotnie alarmowało o braku specjalistów. Bez efektów. - Sytuacja dojrzała do tego, aby się nią zająć. I to na poziomie ministerialnym – podkreśliła Barbara Remberk, a Paweł Mierzejewski, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych, strategii i rozwoju Instytutu Psychiatrii i Neurologii, dodał: - Psychiatria dziecięca jest dyscypliną zaniedbywaną przez wiele lat. Obserwujemy wzrost, wręcz epidemię, zaburzeń psychicznych u dzieci, co w powiązaniu z brakiem kadry, niewystarczającą liczbą miejsc udzielania świadczeń oraz niedofinansowaniem usług z zakresu psychiatrii dziecięcej może doprowadzić do zapaści systemu. Sytuacja jest patowa. Konieczne są radykalne działania rządu, być może na poziomie Rady Ministrów. Należy wdrożyć działania kompleksowe w szkołach, poradniach, opiece społecznej, sądach i szpitalach.

Przeczytaj również: „Biała plama (dziura) na mapie światowego zdrowia psychicznego”, „(Nie)zdrowie psychiczne”, „Prof. Agata Szulc: Brakuje empatii”, „Najbardziej wpływowy polski psychiatra to...”, Prof. Rybakowski zapowiada powstanie centrum zdrowia psychicznego w Poznaniu” i „Punktologia stosowana”.

O najważniejszych kwestiach związanych z polską psychiatrią będzie mowa podczas konferencji „Psychiatria w pytaniach i odpowiedziach”. Więcej o wydarzeniu na stronie: www.termedia.pl/Psychiatria-w-pytaniach-i-odpowiedziach.

Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.