Archiwum

Róbmy swoje

Udostępnij:
– 2023 rok dla ochrony zdrowia może być rokiem trudnym – i to ze względu na kilka nakładających się na siebie problemów – zapowiada prezes Okręgowej Rady Lekarskiej WIL Krzysztof Kordel, wyjaśniając przy tym, jak sobie z nimi poradzić.
Komentarz Krzysztofa Kordela, prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej WIL, specjalisty w dziedzinie medycyny sądowej i patomorfologa z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu:
Jednym z kłopotów jest trudny do przewidzenia przebieg inflacji zjadającej w błyskawicznym tempie oszczędności, a co gorsza – niepozwalający przewidzieć kosztów utrzymania firmy. Przecież wielu z nas pracuje w mikroprzedsiębiorstwach i małych firmach. Kierowanie dzisiaj placówkami medycznymi, a zwłaszcza szpitalami, to chodzenie, można rzec, po polu minowym – koszty energii, leków i żywności z jednej strony, a z drugiej oczekiwania pacjentów co do lepszej jakości usług. Przy inflacji naturalnym oczekiwaniem personelu jest wzrost płac. Czy da się to pogodzić bez pojawienia się konfliktów praktycznie w każdym obszarze?

Kolejnym problemem, z którym trzeba się będzie zmierzyć, są skutki bestialskiej wojny za wschodnią granicą i niedająca się przewidzieć skala migracji mieszkańców Ukrainy do naszego kraju. Przecież nie można im odmówić prawa do życia, w tym do mieszkania, pracy, wyżywienia, nauki i – co dla nas najbardziej istotne – szeroko rozumianego dostępu do opieki zdrowotnej. Przy obecnej skali migracji jakoś sobie radziliśmy, ale co będzie dalej, tego chyba nikt, a zwłaszcza rządzący, nie wie.

Problemem może być tocząca się już kampania wyborcza, która niewątpliwie niedługo zacznie nabierać coraz szybszego tempa. Ważnym problemem w kampanii będzie ochrona zdrowia, a zwłaszcza niezadowolenie Polaków z jej wydolności. Proponując „genialne” rozwiązania systemowe, każda z partii będzie chciała zaplusować u wyborców. Czy po zwycięstwie wyborczym dotrzymają słowa, to już całkiem inna sprawa. Stara rzymska zasada „rządź i dziel” to moim zdaniem realny scenariusz. My chcemy dla was dobrze, ale oni nam to utrudniają, bo nie chcą dobrych zmian oraz jedynie słusznych i dobrych dla ludzi rozwiązań. Obym się mylił, ale pewnie po raz kolejny lekarze zostaną wskazani jako wróg postępu.

Zdaję sobie sprawę, że to, co piszę, brzmi gorzko i jak czarnowidztwo, ale chyba zagrożenia są realne.

Jak sobie z tymi problemami poradzić? Moim zdaniem dobrą radą są słowa piosenki Wojciecha Młynarskiego: „Róbmy swoje, panowie, róbmy swoje”.

Tekst opublikowano w Biuletynie Wielkopolskiej Izby Lekarskiej 12-1/2022-2023.

Przeczytaj także: „Marzy mi się normalność” i „Chcemy systemu no fault”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.