Bartłomiej Chmielowiec sprawdza dlaczego w Rzeszowie odsyłano pacjentów od Annasza do Kajfasza

Udostępnij:
Dwa rzeszowskie z powodu braków w obsadzie lekarskiej odmawiały udzielania świadczeń, a pacjentów odsyłały… do siebie nawzajem. Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta, sprawdza dlaczego. Kto odpowiada za brak koordynacji?
- Od początku roku do rzecznika praw pacjenta wpłynęły trzy zgłoszenia, dotyczące sytuacji w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 im. Fryderyka Chopina w Rzeszowie oraz w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, które były związane bezpośrednio z wypowiadaniem klauzul opt-out przez lekarzy – informuje biuro RPP.

Jak twierdzą osoby zgłaszające problem do Rzecznika, pacjenci byli odsyłani przez pracowników szpitali do siebie nawzajem, bez możliwości uzyskania pomocy lekarskiej.

Rzecznik Praw Pacjenta wystąpił do wymienionych placówek z wnioskiem o przekazanie wyjaśnień dotyczących podjętych działań w zakresie zabezpieczenia udzielania świadczeń zdrowotnych pacjentom tych podmiotów od dnia 1 stycznia 2018 r.

W związku z planowaną akcją opt–out podobne problemy powtarzać się mogą w innych miastach. Warto pomyśleć o powołaniu odpowiednich komórek, które odpowiednio reagowałyby w kryzysowych sytuacjach informując pacjentów, o jednostkach czynnych, w których pomoc można uzyskać. Kto takie komórki mógłby powołać? Logika podpowiada, że albo NFZ, albo urząd wojewódzki, a najlepiej obie instytucje wspólnie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.