Gdański Uniwersytet Medyczny

Konsolidacja czy rozdrabnianie?

Udostępnij:

– Jeśli zamierzamy przeprowadzić reformę szpitalnictwa w Polsce, to należałoby wdrożyć w życie modele konsolidacyjne i restrukturyzację. Z punktu widzenia prowadzonej działalności, konkurowania o zasób czy o pracowników, rozdrabnianie podmiotów leczniczych jest bardzo groźne dla systemu ochrony zdrowia – mówi dr Jakub Kraszewski, prezes Polskiej Unii Szpitali Klinicznych.

Dr Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku i prezes Polskiej Unii Szpitali Klinicznych, w rozmowie z Prawo.pl mówił o tym, w jakiej kondycji finansowej są polskie szpitale kliniczne. 

Stabilna sytuacja szpitali klinicznych 

– Możemy odnosić się do danych za 2023 r., bo dotyczą one okresu zamkniętego i rozliczonego oraz pewnych prognoz wynikających z bieżącej działalności. Szpitale zrzeszone w Polskiej Unii Szpitali Klinicznych, czyli około 30 jednostek i kilka innych podmiotów klinicznych, takich jak placówki stomatologiczne, zakończyły 2023 r. zyskiem netto w wysokości 504 mln zł – powiedział. 

Wbrew niektórym opiniom szpitale kliniczne nie otrzymują specjalnych dotacji na prowadzenie bieżącej działalności.

– Pracujemy na podstawowym kontrakcie z NFZ, tak jak wszystkie inne podmioty publiczne i niepubliczne w Polsce. Jeśli natomiast chodzi o wskaźnik płynności, czyli zdolności do szybkiego spłacania zobowiązań, to wynosi on 1,1. Oznacza to, że szpitale kliniczne realizują swoje zobowiązania praktycznie na bieżąco – tłumaczył dr Kraszewski, zaznaczając, że podmioty kliniczne nie zadłużają się i nie mają przeterminowanych zobowiązań.

Z kolei w przypadku rentowności, czyli efektywności działania, wskaźnik ten wynosi około 2,4 proc. i świadczy o stabilnej sytuacji podmiotów zrzeszonych w Polskiej Unii Szpitali Klinicznych.

Proces konsolidacji 

W kontekście planowanej reformy szpitali, zdaniem prezesa PUSK, konsolidacja to dobre rozwiązanie.

– 27 z 30 największych szpitali w Polsce było rentownych w 2023 roku. Jeśli zamierzamy przeprowadzić reformę szpitalnictwa w Polsce, to należałoby się zastanowić nad modelami konsolidacyjnymi, a nie na rozdrabnianiu podmiotów. Z punktu widzenia prowadzonej działalności, konkurowania o zasoby czy o pracowników jest to bardzo groźne dla systemu ochrony zdrowia. Staje się on bowiem coraz droższy i coraz mniej wydolny – ocenił dr Kraszewski.

Na pytanie, jak przebiegał proces restrukturyzacji szpitala, którym zarządza, wskazał, że proces konsolidacji rozpoczął się w pierwszej połowie pierwszej dekady stulecia, a restrukturyzacja szpitala w 2009 r. Trwało to kilkanaście lat. Były to najtrudniejsze momenty zmian. 

– Później zaczęliśmy zmieniać organizację wewnątrz szpitala. Ustaliliśmy taką zasadę, że kładziemy nacisk na jakość i rynek wewnętrzny. Wyceniliśmy każdą pracę wykonywaną w obszarze medycznym i opisaliśmy ją w cennikach wewnętrznych. Następnie wprowadziliśmy system kontraktowy (zadaniowy) w klinikach dla tych osób, które na to się zdecydowały. Na umowy cywilnoprawne przeszli przede wszystkim lekarze, fizjoterapeuci, psycholodzy, część techników, a w najmniejszym stopniu pielęgniarki – mówił dr Kraszewski.

Jak osiągać dobre wyniki 

– W systemie, który wprowadziliśmy, główną funkcją pracowników jest sprawne realizowanie zadań w postaci świadczeń zdrowotnych dla naszych pacjentów. Istotne jest też zgłaszanie niezgodności, czyli wszelkich odchyleń jakościowych w procesie leczenia i w procesach pomocniczych. Są one adresowane do konkretnych osób odpowiadających za dany obszar, następnie są weryfikowane oraz podejmuje się działania naprawcze. Dzięki temu poprawiamy standardy jakości naszych świadczeń, opierając się na mierzalnych i zarejestrowanych zdarzeniach, a nie odczuciach czy emocjach. Trzeba zatem te wszystkie działania ekonomiczne, organizacyjne i projakościowe prowadzić równocześnie, bo tylko wtedy można osiągnąć dobre i pożądane efekty – tłumaczył dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego GUMed.

NFZ zalega z płatnościami 

– Niepokoi mnie fakt, że w ostatnich dwóch latach fundusz został obciążony dodatkowymi płatnościami, za które wcześniej płacił budżet państwa. Szpitale, w tym również kliniczne, wykonały bardzo dużą liczbę świadczeń. NFZ płaci za nie z dużym opóźnieniem, bo częściowo pieniądze zostały wydane na coś innego – wskazał poproszony o ocenę sytuacji finansowej Narodowego Funduszu Zdrowia.

– Pod koniec września ubiegłego roku zrobiliśmy kwerendę w szpitalach klinicznych. Wynika z niej, że NFZ zalega naszym podmiotom z płatnościami za tzw. nadwykonania świadczeń limitowanych i nielimitowanych wynoszącymi około miliarda złotych – powiedział dr Kraszewski, dodając, że zgodnie z informacją przekazaną przez fundusz, ma on wkrótce zapłacić za świadczenia nielimitowane wykonane w trzecim kwartale 2024 r. 

Zdaniem dyrektora pewnym problemem są płatności za świadczenia limitowane. Wyraził nadzieję, że rozliczenia tych świadczeń nastąpią w pierwszej połowie tego roku.   

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.