123RF

Polska transplantacja potrzebuje koordynatora donacyjnego

Udostępnij:
W 2022 r. przeszczepiono 1399 narządów, o ponad 120 więcej niż rok wcześniej. To kolejny krok w kierunku wyników sprzed pandemii. Wąskim gardłem jest jednak brak dawców – pomóc może sieć koordynatorów transplantacyjnych.
Przed wybuchem pandemii COVID-19 w 2019 r. przeszczepiono w Polsce 1473 narządy pozyskane od zmarłych dawców – prawie tyle, ile w rekordowym 2012 roku, gdy liczba transplantacji sięgnęła 1546. W kolejnych dwóch latach minionej dekady liczba przeszczepów wciąż była wysoka – w 2013 r. przeszczepiono 1536 organów, a w 2014 – 1531. Potem zaczęła nieco spadać. W 2015 r. przeszczepiono 1432 narządy, a w 2016 – 1469, jednak w 2017 r. liczba transplantacji znowu zwiększyła się do 1531.

Zapaść nastąpiła w 2018 r., gdy przeszczepiono zaledwie 1390 narządów pozyskanych od zmarłych dawców. Jednak w 2019 r. znowu odnotowano wzrost – przeszczepiono wtedy 1473 narządy. Wybuch pandemii sprawił jednak, że ta tendencja została zatrzymana: w 2020 r. przeszczepiono zaledwie 1180 narządów. Lepiej było w 2021 r., gdy przeszczepiono 1274 narządy. A w 2022 r. nastąpiła dalsza poprawa – w minionym roku przeszczepiono 1399 narządów.

Nie udało się jedynie powtórzyć rekordowej liczby przeszczepów serc, jaką uzyskano w 2021 r. Po raz pierwszy w historii polskiej transplantologii, pomimo ciężkiej sytuacji w służbie zdrowia w związku z pandemią, przeszczepiono wtedy 200 serc. W 2022 r. przeszczepiono 172 serca, więcej niż w 2020 r., gdy wykonano 145 tych transplantacji.

W minionym roku odnotowano wysoki poziom przeszczepów wątroby, podobny do tego, jaki był przed pandemią. W 2022 r. przeszczepiono 334 tego typu narządy, podczas gdy w 2021 r. było 227 tych transplantacji, w 2020 r. – 263, a w 2019 r. – 330.

Nadal mniej niż przed pandemią przeszczepia się nerek pozyskanych od zmarłych dawców. W 2022 r. przeszczepiono 784 tego typu narządy, w 2021 r. – 709, w 2020 r. – 717, przy czym w 2019 r. przeprowadzono 907 przeszczepów nerek.

Wzrost liczby przeszczepów był możliwy dzięki zwiększeniu liczby potencjalnych dawców narządów. W 2022 r. zgłoszono 640 dawców zmarłych ogółem, a liczba dawców rzeczywistych – czyli tych, od których pobrano narządy do przeszczepów (bo nie od wszystkich zgłoszonych dawców z różnych powodów można pobrać organy) – wyniosła 445. W 2020 r. zgłoszono 529 potencjalnych dawców, w 2021 r. – 546. Przed pandemią w 2019 r. było 639 potencjalnych dawców, a w 2018 – 638.

Transplantacja potrzebuje dawców
Dalszy wzrost liczby przeszczepów w naszym kraju będzie zależał przede wszystkim od pozyskiwania potencjalnych dawców zmarłych, gdyż transplantacje narządów od żywych dawców wciąż są w Polsce raczej marginalne. W 2022 r. pozyskano 101 narządów od żywych dawców: 73 wątroby oraz 28 fragmentów wątroby. To i tak więcej niż w 2021 r., gdy wykorzystano 64 organy od żywych dawców, w tym 44 wątroby. W 2020 r. przeszczepiono 59 narządów od żywych dawców, a w 2019 r. – 73.

Dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego do spraw Transplantacji Poltransplant dr hab. Artur Kamiński – podczas obrad okrągłego stołu na temat stanu polskiej transplantologii, które się odbyły pod koniec listopada 2022 r. – powiedział, że „w naszym kraju moglibyśmy zwiększyć liczbę potencjalnych dawców do około 1000”. Byłoby to tym bardziej możliwe, gdyby udało się pozyskiwać także tzw. dawców zmarłych po zatrzymaniu krążenia. Do tego jednak niezbędny jest odpowiedni sprzęt, taki jak ECMO, aparat do pozaustrojowego utleniania krwi, czyli sztuczne płuco-serce.

– Polska transplantologia w chwili obecnej, mimo że nadal jesteśmy w pandemii, odbudowuje się, to znaczy wraca do stanu sprzed 2020 r. – mówił specjalista.

– Czy odbudujemy się do skali z 2019, 2018 i 2017 roku? Pewnie jeszcze nie do końca, ale wskaźnik dawstwa, liczby przeszczepianych narządów, będzie o kilka procent, jeżeli nie kilkanaście, wyższy niż w latach poprzednich. Z wyjątkiem przeszczepów serca, bo rok 2021, gdy przeszczepiono 200 serc, był wyjątkowy – stwierdził dr hab. Artur Kamiński.

Potrzebna sieć koordynatorów transplantacyjnych
Naczelnik Wydziału Transplantologii i Krwiolecznictwa w Departamencie Oceny Inwestycji Ministerstwa Zdrowia Magdalena Kramska powiedziała podczas obrad, że „kluczowe znaczenie będzie miało stworzenie dobrze działającej, spójnej, koherentnej sieci koordynatorów transplantacyjnych. – W tej chwili, w Narodowym Programie Medycyny Transplantacyjnej finansowana jest całość takiej sieci – zaznaczyła.

Przewodniczący Krajowej Rady Transplantacyjnej prof. Roman Danielewicz wyjaśnił, że „ośrodki transplantacyjne są w kontakcie z pewną liczbą szpitali działających w danym regionie i tam narządy do przeszczepów są pobierane”. Przyznał, że „musi być odpowiednie umocowanie, odpowiednia rola koordynatora donacyjnego, żeby nie był on traktowany jako jakiś wymagany zobowiązaniami szpitala pracownik, tylko żeby był kluczową osobą z punktu widzenia donacji w danej placówce”.

– Żeby to był lider tej donacji, który odpowiada, najlepiej tylko przed dyrektorem szpitala, a nie przed ordynatorem któregoś z oddziałów. I żeby ta osoba była akceptowana w szpitalu, miała odpowiednio silną pozycję, ale też odpowiednie kompetencje – zaznaczył prof. Roman Danielewicz.

Przeczytaj także: „WUM – dwa pierwsze przeszczepienia serca, oczekiwanie na trzecie” i „Na przeszczepienia czekamy coraz dłużej”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.