Sanatoria będą droższe
Pobyt w sanatorium będzie droższy. Zmniejszy się też liczba przysługujących kuracjuszom zabiegów. Nowelizacja rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia wejdzie w życie 1 października bieżącego roku.
Zgodnie z proponowanymi przez resort stawkami, za pobyt w pokoju jednoosobowym z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym,
w okresie od 1 października do 30 kwietnia kuracjusz będzie musiał zapłacić 26 zł dziennie. Cena ta obejmuje zakwaterowanie
i wyżywienie. Dotychczas opłata wynosiła 25 zł. Natomiast między 1 maja a 30 września koszt pobytu w sanatorium wyniesie 33 zł (obecnie doba kosztuje 31,50 zł).
W praktyce oznacza to, że ceny wzrosną od 0,50 gr do 1,50 zł. Ale na tym nie koniec zmian. Od początku października zmniejszy się także liczba przysługujących pacjentom zabiegów. Zamiast 120, będzie ich tylko 96.
Jak podkreśla Tomasz Kasiński, kujawsko-pomorski konsultant w dziedzinie balneologii i medycyny fizykalnej, różnica między dotychczasowymi
a proponowanymi przez Ministerstwo Zdrowia opłatami jest niewielka i nie powinna wpłynąć na
frekwencję w sanatoriach.
- Wyższe koszty pobytu w uzdrowiskach są efektem podwyżek cen, na przykład energii - wyjaśnia.
Podobnie tłumaczy się resort zdrowia, który dorzuca do tego jeszcze wzrost cen żywności.
Kasiński przyznaje jednak, że leczenie sanatoryjne przynosi oszczędności w systemie ochrony zdrowia, powodując mniejsze zapotrzebowanie
na kosztowne procedury terapeutyczne. - Ale też nie należy go przeceniać - dodaje. - Bo nie zapobiega choćby nowotworom.
w okresie od 1 października do 30 kwietnia kuracjusz będzie musiał zapłacić 26 zł dziennie. Cena ta obejmuje zakwaterowanie
i wyżywienie. Dotychczas opłata wynosiła 25 zł. Natomiast między 1 maja a 30 września koszt pobytu w sanatorium wyniesie 33 zł (obecnie doba kosztuje 31,50 zł).
W praktyce oznacza to, że ceny wzrosną od 0,50 gr do 1,50 zł. Ale na tym nie koniec zmian. Od początku października zmniejszy się także liczba przysługujących pacjentom zabiegów. Zamiast 120, będzie ich tylko 96.
Jak podkreśla Tomasz Kasiński, kujawsko-pomorski konsultant w dziedzinie balneologii i medycyny fizykalnej, różnica między dotychczasowymi
a proponowanymi przez Ministerstwo Zdrowia opłatami jest niewielka i nie powinna wpłynąć na
frekwencję w sanatoriach.
- Wyższe koszty pobytu w uzdrowiskach są efektem podwyżek cen, na przykład energii - wyjaśnia.
Podobnie tłumaczy się resort zdrowia, który dorzuca do tego jeszcze wzrost cen żywności.
Kasiński przyznaje jednak, że leczenie sanatoryjne przynosi oszczędności w systemie ochrony zdrowia, powodując mniejsze zapotrzebowanie
na kosztowne procedury terapeutyczne. - Ale też nie należy go przeceniać - dodaje. - Bo nie zapobiega choćby nowotworom.