Chazan z Neumannem "dzień po"

Udostępnij:
"Udostępnianie pigułki „dzień po” bez recepty może mieć dewastacyjny wpływ na płodność w przyszłości" - powiedział mediom prof. Chazan. Kontruje go wiceminister Sławomir Neumann: "Pigułka "po" nie jest aborcją. Jeżeli kobieta zajdzie w ciążę, to ta tabletka nie pomoże".
W rozgrzanej już do wrzenia dyskusji o pigułce "dzień po", dzień przed weekendem nie mogło zabraknąć głosu prof. Chazana, o którym było głośno w debatach o klauzuli sumienia, a potem w okresie przesilenia wyborczego.

- Mówi się, że przeciwwskazania zastosowania antykoncepcji po stosunku są mniej więcej takie same jak w przypadku antykoncepcji doustnej hormonalnej. Tabletka szkodzi w sytuacjach zagrożenia zatorem, zaburzeniami krzepnięcia, chorobami wątroby. Tak więc, nie jest to środek obojętny. Trochę się dziwię decyzji ministra, że pozwolił na to, aby wyłączyć lekarza z jego obowiązków ostrzegania pacjentów przed tymi konsekwencjami - powiedział Chazan. - Jeżeli lekarz byłby obecny przy tej decyzji, wówczas mógłby zapytać kobietę o przebyte choroby, mógłby ostrzec przed możliwymi powikłaniami, a co jeszcze ważne, mógłby przypomnieć kobiecie, że tabletka jest absolutnie przeciwwskazana w przypadku ciąży - dodał.

Przypomnijmy, że ten sam lekarz miał obowiązek wskazania innego specjalisty, gdy odmówił pacjentce wykonania aborcji powołując się na klauzulę sumienia.

Za to wiceminister Neumann, który na początku debaty był przeciwny, aby pigułka "dzień po" była bez recepty, teraz stał się jej orędownikiem. Według niego, antykoncepcja awaryjna będzie mogła być reklamowana, a nastolatki będą mogły kupować te pigułki bez ograniczeń.

- Trwa debata polityczno-moralna. Żebyśmy nie skończyli jej tak, że w Polsce pojawi się zakaz antykoncepcji - przestrzega wiceminister zdrowia.

No i właśnie tak jest, twierdzą nie tylko eksperci, ale już większość dyskutujących, że na ten... stosunek polityczno-moralno-medialny jest tylko jedno lekarstwo - dzień po weekendzie napić się kawy, aby dokonać aktu antykoncepcji myślowej. "Dzień po" a sprawa polska już na pewno ma jedno działanie niepożądane -u niektórych już nadmiar dyskusji i skręcenie jej na "tory wyższe" wywołuje mdłości.

Szanowni państwo, już jest ponad tydzień po o dyskutowanej pigułce, a ona tak długo nie działa.
 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.