Grażyna Marks/Agencja Gazeta

Fiałek o tym, czy możemy być w zakresie opieki zdrowotnej drugą Norwegią

Udostępnij:
- Grzegorz Schetyna zapowiedział, że to Norwegia będzie wzorem dla przyszłych polskich reform ochrony zdrowia. Sam fakt, że ten temat pojawił się na konwencji Koalicji Europejskiej, jest miłym zaskoczeniem – nawet jeśli został przedstawiony w sposób nierealny i abstrakcyjny. W planach PiS próżno szukać rozwiązań bezpośrednio związanych z systemem opieki zdrowotnej - mówi Bartosz Fiałek, przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego OZZL, i pyta: - Tylko, czy zapowiedzi opozycji są realne?
Czy możemy być w zakresie opieki zdrowotnej drugą Norwegią?

- Niestety nie - mówi Bartosz Fiałek, przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i członek prezydium zarządu krajowego OZZL, w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".

- Po pierwsze, dlatego że Oslo wydaje znacznie więcej pieniędzy na zdrowie: całościowo (10,2 proc. PKB wszystkich środków wobec naszych 6,7 proc.) oraz per capita (niemal 5 tys. euro w porównaniu z naszymi 1409 euro). Po drugie, w Norwegii obowiązuje współpłacenie za świadczenia medyczne, przez co pacjenci są bardziej zainteresowani swoim zdrowiem i w innym celu oraz z innymi dolegliwościami odwiedzają lekarza. Po trzecie, jest tam prawie dwa razy więcej lekarzy niż w Polsce na 1 tys. mieszkańców (4,3) - uzasadnia lekarz.

Więcej o obietnicach wyborczych Platformy Obywatelskiej
60 minut na SOR, 21 dni do specjalisty. To obietnice wyborcze PO, które przedstawił w Białymstoku szef partii, Grzegorz Schetyna. W przeciwieństwie do „piątki Kaczyńskiego”, w której nie mieści się ochrona zdrowia, Platforma Obywatelska od spraw zdrowia swój program rozpoczyna. Czy cele, które sobie stawia, są możliwe do osiągnięcia?

- Termin oczekiwania do specjalisty nie będzie dłuższy niż 21 dni, bo to jest standard europejski. Oczekiwanie na SOR nie może trwać dłużej niż 60 minut - powiedział podczas konwencji Koalicji Europejskiej Grzegorz Schetyna, cytowany przez TVN.

Koalicja zapowiedziała także darmowy komplet badań dla pięćdziesięciolatków, centra profilaktyki oraz ośrodki leczenia nowotworów w każdym województwie, pakiet dla niepełnosprawnych, walkę ze smogiem, darmowe leki i badania dla kobiet w ciąży oraz darmowe szczepienia.

Pieniądze mają pochodzić z funduszy unijnych. Platforma przekonywała, że jest skuteczniejsza w ich pozyskiwaniu i obiecała, że to, co pozyska w dużej części przeznaczy zdrowie. I podkreśliła, że jej przeciwnicy mają inne cele.

O komentarz poprosiliśmy ekspertów.

- Sytuacja polskiej ochrony zdrowia nigdy nie była tak zła jak dzisiaj. Wyciągamy z tego wnioski. Podglądamy, jak problem ochrony zdrowia rozwiązują nasi europejscy partnerzy. Osiągnięcie ich standardów to ambitny plan. Ale moim zdaniem możliwy do zrealizowania w siedem lat. Widzę dwie poważne bariery: pieniądze i kadry. Co do pierwszej nasze stanowisko jest jasne – pieniędzy na zdrowie będzie więcej, o dużo więcej. Druga przeszkoda jest trudna do usunięcia, bo wykształcenie kadr z natury musi potrwać. Obiecać możemy jednak nie tylko wzrost nakładów na to kształcenie, ale i lepszą organizację pracy ochrony zdrowia, by to, co posiadamy, lepiej wykorzystać. Czyli – mniej biurokracji - przyznał Tomasz Grodzki, minister zdrowia w Gabinecie Cieni PO, a Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, dodała: - Dobrze, że Grzegorz Schetyna uznał ochronę zdrowia za problem priorytetowy. O tym trzeba mówić, mówić dużo, bez publicznej debaty na ten temat nie będzie postępu. Ochrona zdrowia powinna być przedmiotem debaty publicznej, czyli między innymi wyborczej. Mowa o znaczącym podniesieniu nakładów na ochronę zdrowia. Ciekawa jestem odpowiedzi rządzących.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.