Maciek Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.pl

Szpitale powiatowe restrukturyzować, a nie zamykać

Udostępnij:

– Przekonujemy Komisję Europejską do zmian w Krajowym Planie Odbudowy, bo nie chcemy – w przeciwieństwie do poprzedniej ekipy – zamykać powiatowych szpitali, a restrukturyzować je – mówiła minister zdrowia Izabela Leszczyna.

  • Od realizacji tzw. kamieni milowych zależy wypłata miliardów euro unijnego wsparcia z KPO
  • Minister zdrowia Izabela Leszczyna kategorycznie sprzeciwiła się propozycjom, które zostawili poprzednicy – nie chce likwidować małych szpitali
  • Jako rozwiązanie szefowa resortu zaproponowała pakiet zmian legislacyjnych zamiast jednej ustawy – jest szansa na 10 mld zł

Od realizacji tzw. kamieni milowych zależy wypłata miliardów euro z Krajowego Planu Odbudowy – jednym z nich jest powstanie Agencji Rozwoju Szpitali zapisane w projekcie ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa przez byłego ministra zdrowia.

W projekcie jest o agencji kwalifikującej szpitale – w zależności od ich sytuacji finansowej – do czterech kategorii: od najlepszych do najgorszych.

Dla najgorszych miała przygotować plany naprawcze. Realizować mieli je wysłani w teren zarządcy i komisarze. Agencja miała też rozdzielać miliardy na inwestycje. A komisarze mieli decydować, gdzie zamknąć oddział, a nawet cały szpital, gdzie zwalniać personel albo przenosić do innej placówki. Jednak za skutki tych zmian mieli odpowiadać nie komisarze, a samorządy.

Ustawa to problem dla Izabeli Leszczyny.

Kłopoty po poprzednikach
Minister zdrowia kategorycznie sprzeciwiła się propozycjom, które zostawili poprzednicy – było o tym w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

Szefowa resortu jako rozwiązanie zaproponowała pakiet zmian legislacyjnych zamiast jednej ustawy.

Co w nim będzie? Przede wszystkim mają się zmienić kryteria wejścia do sieci szpitali, która obecnie obejmuje ponad 90 proc. placówek i daje gwarancję stabilności finansowania przez cztery lata. Zgodnie z nowymi zasadami o tym, czy lecznica znajdzie się w sieci, ma decydować spełnienie kryteriów przez poszczególne oddziały szpitalne, a nie całe placówki, jak jest obecnie.

Drugą dużą zmianą miałoby być wprowadzenie możliwości tworzenia i prowadzenia podmiotów leczniczych także przez związki jednostek samorządu terytorialnego.

O co chodzi? O to, by powiaty łączyły siły i przejmowały placówki. To pozwoli namówić samorządy do współpracy, o czym mówi od początku nowa szefowa resortu zdrowia. Dzięki temu dwa szpitale leżące blisko siebie, ale należące do różnych powiatów, miałyby przestać ze sobą konkurować. Jeżeli takie dwie lub trzy placówki będą należeć do jednego właściciela – łatwiej będzie rozwiązać kwestię na przykład oddziałów nierentownych, ale kluczowych do utrzymania ze względu na potrzeby mieszkańców.

Współpraca między samorządami ma pozostać jednak w formie zachęty, a nie być obowiązkiem.

O zachęcaniu (i przekonywaniu) minister mówiła w Radiu Rebeliant.

Od maja rozmowy w terenie
– Wybraliśmy ostatnio nowe samorządy. Zamierzam na początku maja spotykać się z nowymi starostami i marszałkami, z dyrektorami wojewódzkich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia, aby porozmawiać o planach, o takim rozmieszczeniu oddziałów szpitalnych, które odpowiadałoby prawdziwemu zapotrzebowaniu. Zwiększy to dostępność do opieki medycznej i spowoduje, że szpitale znajdujące się w bliskiej odległości od siebie, nie powielając tych samych oddziałów, przestaną między sobą rywalizować o lekarzy – uzasadniła.

– Przekonujemy Komisję Europejska, że zmiany, które chcemy wprowadzić w Krajowym Planie Odbudowy, są konieczne, że zamierzamy osiągać porównywalne cele z tymi, które zaplanował poprzedni rząd, czyli lepszą dostępność i zarządzanie szpitalami, ale nie likwidując małych powiatowych szpitali – mówiła Izabela Leszczyna, dodając, że poprzednia ekipa rządząca miała takie plany.

Podała, że jest szansa na około 10 mld zł.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.