Badach-Rogowski zapowiada protest i żąda: 1600 złotych to kwota podwyżki, którą chcemy mieć za rok

Udostępnij:
Ratownicy medyczni, domagając się podwyżek, zdecydowali, że w środę (24 maja) rozpoczną ogólnopolską akcję protestacyjną. - Zaczynamy o godzinie 16. Wybór godziny jest symboliczny. Odczytując ją bez znaków przestankowych wychodzi 1600. A to jest kwota podwyżki, którą chcemy mieć za rok - wyjaśnia przewodniczący KZZPRM.
- Początkowo protest ma przybrać formę oflagowania i oplakatowania jednostek systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego oficjalnym logo protestu - informuje Polska Agencja Prasowa i cytuje Romana Badacha-Rogowskiego, przewodniczącego Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego: - Przez pierwsze dwa tygodnie będzie tylko oflagowanie i oplakatowanie, by zwrócić uwagę społeczeństwa, że coś się dzieje. Jeśli postulaty nie zostaną zrealizowane, nastąpi eskalacja protestu, czyli kolportowanie ulotek informujących o warunkach ich pracy, później "zasypywanie" mejlami urzędów i ministerstwa, pikiety przed urzędami wojewódzkimi i w ostateczności strajk głodowy.

O co walczą ratownicy medyczni? Żądają podwyżek. 800 złotych brutto od lipca, kolejnych 400 złotych we wrześniu, a za rok następnych 400.

Przeczytaj także: "Ratownicy spotkali się z przedstawicielem resortu. Nie ma porozumienia. Jest zapowiedź głodówek i pikiet" i "Roman Badach-Rogowski: Nie dając podwyżek, rząd po raz kolejny pokazał, że ma ratowników gdzieś".
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.