Karać kobiety za aborcję? Szef "Ordo Iuris" nie widzi problemu

Udostępnij:
Jerzy Kwaśniewski, prezes fundacji "Ordo Iuris" broni pomysłu, żeby karać kobiety za aborcję. Twierdzi, że "czarne protesty" były przede wszystkim manifestacjami antyrządowymi, które nie prezentowały odczuć Polaków. -To nie są odczucia Polaków, ale propaganda lewicowych ekstremistów - stwierdził Kwaśniewski.
Jerzy Kwaśniewski, prezes "Ordo Iuris" z którego inicjatywy powstał projekt „Stop aborcji”, w rozmowie z "Rzeczpospolitą", przyznał, że dzięki debacie nad projektem, poparcie dla liberalizacji przepisów spadło. Zdradził też, że wiedział o obawach kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, ale miał informacje, iż w klubie poselskim przeważa poparcie dla projektu jego fundacji.

- Projekt odrzucono ze względu na moralną presję - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Kwaśniewski przewrotnie tłumaczy także, że chociaż projekt wprowadzał kary dla kobiet za aborcję, to przepisy skonstruowano tak, żeby od tych kar odstępować.

- Projekt zwalniał kobiety od wszelkiej odpowiedzialności za czyn zawiniony, ale popełniony nieumyślnie. A w przypadku umyślnego pozbawienia życia dziecka pozwalał na odstąpienie od kary - stwierdził i wytłumaczył, że jest to lepsze niż ustawowo gwarantowana bezkarność. Kwaśniewski przypomina historię surogatki, której nie zapłacono za dziecko, po czym dokonała aborcji.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.